Wisła Płock wkrótce może solidnie zarobić na sprzedaży swojego uzdolnionego zawodnika. Przynajmniej tak twierdzi Gleb Kuczko, który obecnie przebywa na wypożyczeniu z Miedzią Legnica.

Białorusin mający także polskie obywatelstwo niedawno zadebiutował w reprezentacji swojego kraju i, jak sam przyznał, jego osobą miały zainteresować się kluby z Ekstraklasy, ale także ekipy z czołowych europejskich lig. 20-latek jednak nie zdradził, które dokładnie drużyny chciałyby mieć go w swoich szeregach.
Wisła Płock może solidnie zarobić na 20-latku. „Ciągle pytają, ile trzeba zapłacić, żeby mnie kupić”
Gleb Kuczko swoimi występami na zapleczu Ekstraklasy już zwrócił na siebie uwagę selekcjonera Białorusi. Carlos Alos powołał 20-latka na październikowe zgrupowanie i dał mu zagrać w obu spotkaniach. Gracz Miedzi Legnica swoją szansę wykorzystał w starciu ze Szkocją, z którą strzelił honorowego gola dla swojej reprezentacji. Okazało się to za mało, by na stałe wkupić się w łaski trenera kadry narodowej, ponieważ w listopadzie wrócił do występów w zespole do lat 21.
Piłkarz z polskim obywatelstwem udzielił wywiadu białoruskiemu portalowi Sport5, w którym przyznał, że wzbudza on zainteresowanie wielu drużyn oraz ocenił decyzję o pójściu na wypożyczenie do Miedzi Legnica.
– Kluby prowadzą rozmowy, a niektóre drużyny są zainteresowane wykupieniem mojego kontraktu. Ciągle pytają, jaka jest moja wycena transferowa, ile trzeba zapłacić, żeby mnie kupić. Ale na razie nie zwracam na to uwagi. Gram do przerwy zimowej, a potem otworzy się okno transferowe. Zobaczymy, co będzie dalej. Jest zainteresowanie z czołowych europejskich lig i Polski. Na razie jednak skupiam się na Miedzi, ponieważ mają bardzo dobry sztab trenerski. Dali mi impuls, za co jestem im bardzo wdzięczny. Zyskałem pewność siebie, gram na wysokim poziomie i chcę iść dalej. Być może nawet nie zmienię klubu, ale inne kluby są mną zainteresowane. Myślę, że to wypożyczenie wyszło mi na dobre. To bardzo dobra drużyna – powiedział skrzydłowy.
Kuczko w minionym sezonie po obiecujących występach w trzecioligowych rezerwach dostał szansę od Mariusza Misiury w pierwszym zespole Wisły Płock. Miał on swój wkład w wywalczenie awansu do Ekstraklasy. Ze szczególnie dobrej strony pokazał się w meczu z Wisła Kraków. Przy Reymonta strzelił dwa gole, czym pogrążył Białą Gwiazdę. Łącznie zagrał w 12 spotkaniach.
W obecnych rozgrywkach nie było dla niego miejsca w wzmocnionym składzie Nafciarzy, więc zdecydowano, by Białorusin udał się na wypożyczenie. Padło na Miedź Legnica. Od momentu przenosin na Dolny Śląsk to poza dwoma meczami, z których wykluczyła go kontuzja, każde spotkanie rozpoczynał w podstawowym składzie. Zaliczył w nich dwie asysty.
Czytaj więcej na Weszło:
- Feio dla portugalskich mediów: Jestem osobą o silnej osobowości
- To on zastąpi Marka Papszuna? Klub potwierdza rozmowy! [NEWS]
- Marek Papszun blisko Legii Warszawa! Tylko jedna przeszkoda [NEWS]
Fot. Newspix