Reklama

Widzew Łódź – kalendarium bałaganu. Całkowity chaos klubu

Paweł Paczul

16 października 2025, 12:12 • 8 min czytania 13 komentarzy

W Widzewie w ostatnim czasie dzieje się dużo i bywa, że „dużo” znaczy „dobrze”, ale Widzew to jak na razie nie ten przypadek. Mianowicie w Łodzi mają permanentny bałagan i co z tego, że klub jest obecnie bogaty – bałagan to bałagan, czy jesteś bogaty, czy biedny. A jak ten nieporządek najlepiej przedstawić? Słowami i działaniami samego Widzewa.

Widzew Łódź – kalendarium bałaganu. Całkowity chaos klubu

No to po kolei!

Reklama

5 marca – Widzew ogłasza, że Mindaugas Nikolicius zostaje nowym dyrektorem sportowym klubu

Michał Rydz zachwala nowego pracownika: – Chcieliśmy mieć mocnego dyrektora sportowego, który będzie odpowiedzialny za cały pion. Niko ma duże doświadczenie międzynarodowe i dlatego wierzymy, że pomoże długofalowo rozwinąć Klub. Rolą Zarządu jest tworzenie odpowiednich warunków do pracy pionu sportowego, a od dzisiaj za jego funkcjonowanie będzie odpowiadał nowy dyrektor. To stanowisko odgrywa dla nas kluczowe znaczenie i pozwoli nam podjąć kolejne decyzje.

17 marca – Nikolicius zatrudnia trenera Zejlko Sopicia

I oczywiście bardzo go chwali: – Zeljko pokazał swoje możliwości, gdy przejmował drużynę będącą na ostatnim miejscu w tabeli z ogromną stratą do innych [chodzi o Goricę – przyp. red.], a mimo tego wywalczył utrzymanie. W dodatku stworzył zespół, który grał atrakcyjną dla oka piłkę, z bardzo ofensywnym nastawieniem. To jest futbol, który chcę wprowadzić również w naszym klubie. Chcemy grać ciekawie i osiągać jak najwyższe cele. Zeljko Sopić to trener pełen charyzmy oraz energii. Wierzę, że wspólnie napiszemy historię sukcesu w Widzewie Łódź.

Nie napisali. A jak napisali, to krótką, historyjkę w zasadzie.

19 czerwca – Sopić zapowiada, że Widzew będzie kozacki

Pewny siebie trener mówił przed nowym sezonem: – To pewne, że ileś meczów w nowym sezonie przegramy. I możemy przegrać, ale po tym, jak w oddamy 25 strzałów na bramkę rywala. Taki klub jak Widzew, z takimi kibicami i taką historią, po prostu zasługuje na lepsze widowiska, lepszą piłkę nożną. Będziemy grać zdecydowanie bardziej agresywnie w ataku i zdecydowanie bardziej ofensywnie. O tym mogę wszystkich zapewnić. 

Po sześciu kolejkach Widzew miał osiem bramek, mniej niż Bruk-Bet, beniaminek.

Szkoleniowiec mówił też mniej więcej, że do tej pory miał słabych piłkarzy, ale teraz będzie miał lepszych: – Czasami wygrywasz, czasami przegrywasz – tak już jest w sporcie. Ale po wszystkim przychodzi czas na analizę i wyciągnięcie wniosków. My to zrobiliśmy i wiemy, że nasz problem w ofensywie brał się z braku umiejętności poszczególnych piłkarzy. Dlatego ściągnęliśmy zawodników, którzy potrafią dryblować, grać jeden na jednego i mogą zrobić różnicę w ataku. Czasami graliśmy za wolno, bo nie mieliśmy wystarczająco szybkich piłkarzy. Teraz to się zmieniło i wierzę w to, że nowi zawodnicy zaprowadzą nas tam, gdzie chcemy być.

Patryk Czubak

20 czerwca – Widzew przedłuża kontrakt z Patrykiem Czubakiem o CZTERY LATA

Powoli wkraczamy w świat cyrku, choć jeszcze wtedy o tym nie wiedzieliśmy. Czubak – jeszcze jako asystent – dostał kontrakt do końca sezonu 2028/2029.

Nikolicius piał z zachwytu: – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Patryk wiąże się z Widzewem długoterminowo. To młody i perspektywiczny szkoleniowiec z rosnącym doświadczeniem, który jest bardzo cennym członkiem sztabu. Jest niezwykle pomocny i spełnia nasze oczekiwania, które są bardzo wysokie. Wierzymy, że jako klub damy mu narzędzia do rozwoju i stanie się jeszcze lepszym trenerem.

Czubak też był szczęśliwy: – Myślę, że ten czas, który tutaj spędziłem, spowodował, że nie jestem tylko pracownikiem, ale też kibicem tego klubu i jestem z nim mocno związany emocjonalnie. Zarząd Widzewa przedstawił mi długofalową wizję współpracy, co nie zdarza się za często w piłce nożnej. Cieszę się również z zaufania trenera Sopicia i mam nadzieję, że to, co robimy wszyscy na co dzień, zaprowadzi nas do wspólnego celu: we will make Widzew great again.

25 sierpnia – Robert Dobrzycki sugeruje zwolnienie Sopicia, no i faktycznie: Sopić został zwolniony

Widzew wbrew obietnicom trenera nie stał się kozacki, tylko po sześciu kolejkach ledwie wisiał nad strefą spadkową. Widział to, właściciel klubu, który powiedział: – Trener nigdy nie może spać spokojnie. Jedynie może spać spokojnie pewnie wtedy, kiedy ma super wyniki. […]  Wyniki i średnia punktów na mecz są, jakie są.  Jest to moment nerwowy, a chcemy, żeby ten klub był prowadzony bardzo racjonalnie. Wyniki jednak powodują, że jest niespokojnie. Wszyscy mamy wyższe oczekiwania niż te wyniki.

Kilka godzin później Sopić poleciał.

26 sierpnia – nowym trenerem zostaje Patryk Czubak

Nikolicius oczywiście zachwala nowego szkoleniowca, co więcej, trener jest efektem – naturalnie – długofalowego planu: – Pomysł Klubu dotyczący Patryka od początku polegał na stworzeniu dla niego takiej ścieżki rozwoju, aby pewnego dnia został pierwszym trenerem. Ten dzień nadszedł szybciej, niż się spodziewaliśmy. Jestem przekonany, że to właściwa decyzja. Patryk doskonale rozumie wartości, jakimi kierujemy się w Widzewie. W zeszłym sezonie wykazał się odwagą, pełniąc tymczasowo funkcję trenera w trudnym momencie. Teraz znów bez wahania odpowiedział na naszą propozycję. W najbliższym czasie będzie miał szansę udowodnić, że zaufanie do jego umiejętności było uzasadnione.

Czubak dodaje: – Kluczem musi być spójność i dyscyplina, którą w pierwszej kolejności widać na treningu i podczas meczu.

Początek września – Widzew ma problem ze spójnością i dyscypliną, chodzi o wesele

Czas na kalendarium w kalendarium!

  • 31 sierpnia – Widzew przegrywa w debiucie Czubaka z Lechem.
  • 1 września – Wiktor Wróbel, koordynator działu Przygotowania Motorycznego i Medycyny, przekazuje, że czas na przerwę w treningu drużynowym: – Planujemy pracę w okresach sześciotygodniowych, które później poddajemy ocenie. Wiedzieliśmy, że po spotkaniu z Lechem zamkniemy pierwszy z nich i będzie potrzebna kilkudniowa przerwa, niezbędna przed rozpoczęciem kolejnego wymagającego etapu pracy. (…) Zawodnicy otrzymali indywidualne rozpiski biegowe i siłowe objęte monitoringiem. Od soboty wracamy do treningów drużynowych i zaczynamy wydłużony mikrocykl przygotowujący do meczu z Arką Gdynia.
  • 3 września – okazuje się, że trener Czubak poleciał na kilkudniowe wesele do Grecji. Kibice są wkurzeni.
  • 4 września – prezes Michał Rydz przekazuje, że trener już wraca: – Poprosiłem trenera o pilny powrót do klubu. Wszyscy w Widzewie powinni teraz skupić się na pracy i stabilizacji. Dziękuję również właścicielowi – dzięki jego możliwościom powrót trenera jest możliwy już dzisiaj.

Tego samego dnia po spotkaniu z trenerem dodaje, że wszystko jest w porządku: – Chciałem jak najszybciej spotkać się z trenerem osobiście i wyjaśnić tę sytuację. Przebieg rozmowy utwierdził mnie w przekonaniu, że obrany kierunek przygotowań do meczu z Arką jest przez sztab szkoleniowy przemyślany. 

Niestety, co trener stracił z wesela, to już nikt mu nie odda.

3 października – do Widzewa dołączają Piotr Burlikowski i Dariusz Adamczuk

Pierwszy został dyrektorem ds. pionu sportowego, drugi natomiast pełnomocnikiem zarządu ds. sportu. Widzew ma więc trzy osoby, które jednoznacznie kojarzą się z funkcją dyrektora sportowego, z tym, że w klub nazywa sobie ich inaczej i w porządku, kto bogatemu zabroni.

Rydz tłumaczy: – Uznaliśmy, że z uwagi na wielość tematów do zagospodarowania wszyscy dyrektorzy będą odpowiadać za określone obszary, współpracować oraz raportować bezpośrednio do zarządu. Strukturę uzupełniliśmy także pełnomocnikiem zarządu ds. sportu, który będzie skupiał się na kwestiach strategicznych, systemowych oraz procesowych i będzie w wymiarze codziennym odpowiedzialny za rozwój i wyniki sportowe. Nie zmienia się też rola Mindaugasa Nikoliciusa. „Niko” dalej odpowiedzialny jest za wszelkie bieżące decyzje dotyczące pierwszej drużyny, budowę jej wartości oraz transfery w poszczególnych okienkach.

Przypomnijmy, jeszcze w marcu Rydz mówił o Nikoliciusie: – Chcieliśmy mieć mocnego dyrektora sportowego, który będzie odpowiedzialny za cały pion.

4 października – Widzew gra najlepszy mecz pod wodzą Czubaka

Widzew jedzie do Niecieczy, rozbija ją, wreszcie gra efektownie i efektywnie, wygrywa 4:2. Wszyscy są szczęśliwi.

6 października – Dobrzycki przekazuje, że Widzew nie planuje zmienić szkoleniowca

W Ekstraklasie po godzinach właściciel Widzewa mówi: – Nie mamy planów zmiany szkoleniowca, ale pion sportowy pracuje i analizuje to, co stało się do tej pory. Mieliśmy różne okresy i mecze, w niektórych spotkaniach zabrakło nam szczęścia. Żadnego nie przegraliśmy wyraźnie, niektóre o włos. Są przebłyski jakości, które należy uporządkować i mam nadzieję, że cały pion sportowy razem z trenerem nadal będą pracować nad ulepszaniem zespołu.

15 października – Widzew zmienia szkoleniowca, Czubaka zastępuje Igor Jovicević

Dariusz Adamczuk tłumaczy: – Moje zadanie to spojrzenie strategiczne, długofalowe, dlatego też w porozumieniu z „Niko” i Piotrem rozpoczęliśmy rozmowy z Igorem. Co ważne: chcieliśmy właśnie tego trenera, który profilem doskonale pasuje do drużyny i będzie w stanie ją rozwijać. Zdaję sobie sprawę z faktu, że ogłoszenie nowego szkoleniowca dwa dni przed spotkaniem ligowym nie jest idealnym terminem, ale nie chcemy już tracić czasu. Po tym, jak udało nam się sfinalizować negocjacje, podpisaliśmy kontrakt i niezwłocznie ogłaszamy nowego trenera Widzewa.

Nikolicius dodawał: – W trakcie rozmów przekonaliśmy się, że jest to dokładnie czego chcemy dla Widzewa. Uważam, że ten szkoleniowiec da klubowi bardzo dużo jakości. Odnosił sukcesy w różnych ligach, udanie rywalizował w rozgrywkach międzynarodowych. Wierzę, że w Widzewie także będzie miał ku temu okazję. Kibiców proszę o wsparcie dla Igora, który od dziś razem z nami buduje klub.

Czubakowi klub życzy powodzenia.

*

Kilka miesięcy, a sporo się działo, prawda? Weźmy pod uwagę tylko sytuację trenera Czubaka – przejął Widzew po Myśliwcu, ale ustąpił Sopiciowi, następnie jednak przedłużył kontrakt i gdy Sopić odpadł, zastąpił go, szło mu średnio, ale ostatni mecz był już bardzo dobry, więc właściciel stwierdził, że nie ma planów zmiany szkoleniowca, natomiast trochę ponad tydzień później tego szkoleniowca jednak zmienił.

W międzyczasie klub wykonał 32 transfery (wychodzące i przychodzące), dorzucił sobie kolejnych ludzi z kompetencjami w okolicach dyrektora sportowego (mimo że jeszcze w marcu jedna osoba miała być „odpowiedzialna za cały pion”), ale nazwanych inaczej, niemniej jednak trenera prezentuje i Adamczuk, i Nikolicius. W tle jeszcze wesele i przerwa, która była zaplanowana, natomiast trener musiał wrócić wcześniej, by się wytłumaczyć, po czym ogłoszono, że faktycznie, wszystko było w porządku.

Trudno w takim bałaganie o poważne wyniki. Kasa tutaj nic nie zmienia. Albo się sprząta, albo nie.

CZYTAJ WIĘCEJ O WIDZEWIE ŁÓDŹ NA WESZŁO:

13 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama