Już o 20:45 Polska rozegra ostatni mecz w fazie grupowej eliminacji do mistrzostw świata. Rywalem będzie Malta, która w piątek sprawiła niespodziankę w Helsinkach, wygrywając 1:0 z Finlandią. Trener dzisiejszych gospodarzy przed spotkaniem z Biało-Czerwonymi bardzo mocno chwalił drużynę Jana Urbana.
Emilio de Leo: Polska jest bardzo silna
W piątkowy wieczór Malta wygrała na wyjeździe 1:0 z Finami, dzięki czemu awansowała na czwarte miejsce w grupie. To dla tej reprezentacji pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od 12 lat. Po siedmiu meczach podopieczni Emilio de Leo mają na koncie pięć punktów – poza zwycięstwem w Helsinkach dwukrotnie remisowali z Litwą, która spadła na ostatnią lokatę. Malta nie ma już szans na zajęcie trzeciej pozycji, ale mecz z Polską traktowany jest bardzo poważnie.
What a night for 166th-ranked Malta 🇲🇹
They took down world no.72 Finland.
Their first World Cup qualifying win away from home since 2013. pic.twitter.com/FHRDIb6c29
— Sacha Pisani (@Sachk0) November 14, 2025
– Nie możemy wyjść na boisko tak, jakbyśmy już przegrali mecz. Polska jest bardzo silną drużyną, ale ta przerwa na kadrę dała nam coś, czego nie mieliśmy w poprzednich. Piłkarze udowodnili, że dysponują dużymi umiejętnościami technicznymi i potrafią pokazać się na arenie międzynarodowej. Dlatego nie możemy podchodzić do tego meczu ze strachem – powiedział selekcjoner reprezentacji Malty, cytowany przez miejscowe media.
– Jesteśmy zespołem, który dąży do osiągnięcia swojego maksymalnego potencjału. Mimo że wyniki nie zawsze były dobre, nasza gra cały czas się polepsza – stwierdził De Leo.
„Mamy szczęście, że zagramy z legendami”
Reprezentanci Malty wrócili do kraju dopiero w sobotę wieczorem. Wczoraj odbyli jedyny trening między meczami z Finlandią i Polską. Selekcjoner gospodarzy nie miał więcej okazji, by bardzo dokładnie ocenić dyspozycję swoich podopiecznych po niespodziewanym piątkowym triumfie.
– Dla nas pozytywną informacją jest powrót Teddy’ego Teumy oraz Ryana Camenzuliego. Są dla nas bardzo ważni – powiedział De Leo. Obaj piłkarze rozpoczną mecz z Polską od pierwszej minuty. Zabrakło ich w spotkaniu z Finlandią. Szansę gry otrzymał wtedy strzelec jedynego gola w meczu z Finami, Jake Grech, którego także chwalił włoski szkoleniowiec.
– Kiedy zdecydowałem się go umieścić na ławce rezerwowych, miał łzy w oczach. To czyni go wyjątkowym piłkarzem. To nie przypadek, że na niego liczymy – ocenił De Leo.
27-letni pomocnik także wypowiedział się na temat piątkowego spotkania.
– Zdobycie gola dla reprezentacji było niesamowitym, nieopisywalnym przeżyciem – powiedział Grech, po czym odniósł się do meczu z Polską, w którym wystąpi m.in. Robert Lewandowski. – To szansa na naukę. Mamy szczęście, że będziemy dzielić boisko z takimi legendami. Takie doświadczenie mocno motywuje.
Malta obejmuje prowadzenie 🇲🇹
Jake Grech otwiera wynik spotkania z Finami 💥 pic.twitter.com/yEJm7vpL6r
— Polsat Sport (@polsatsport) November 14, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Michał Skóraś – cichy wygrany ostatnich tygodni w reprezentacji Polski
- Roman Kosecki: „Jesteśmy organizacyjnym zaściankiem” [WYWIAD]
- Probierz testował, Urban zbudował. Wreszcie wiemy, w co gramy
- Nasz pierwszy koszyk już w małym stopniu zależy od nas
- Kapitan Malty chwali Polskę. „Czysty, bezpieczny kraj” [WYWIAD]
Fot. Newspix