Sportwashing doskonały, czyli Katar po mundialu
Leo Messi nie zdjął z siebie bisztu. I się zaczęło. Mundial? Najlepszy w historii. Piłka nożna? Szykują się kolejne wielkie imprezy. Stadiony? Stoją nieruszone. Demografia? Znów piękne trzy miliony mieszkańców. Turystyka? Setki tysięcy w pierwszym kwartale po mistrzostwach świata. Gospodarka? Hula na bogato i przebija własne rekordy. Robotnicy? Wciąż dostają ochłapy z pańskiego stołu, ale nikt o nich nie pamięta. Przekupieni europejscy politycy? Zagotowują się w kotle własnych […]