Reklama

Ekstraklasa - 15. Kolejka

Fabio Ronaldo 4"
Andrias Edmundsson 77"

Motor był znakomity, a później przestał grać

Jakub Radomski

08 listopada 2025, 19:55 • 5 min czytania 24 komentarzy

Ten mecz tak naprawdę powinien być rozstrzygnięty w 45 minut. Motor grał świetnie, intensywnie, jak za najlepszych czasów w ubiegłym sezonie, ale gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego, a do tego Fabio Ronaldo, zdobywca bramki, spudłował w dogodnej sytuacji. Zamiast 3:0 czy 4:0 w spotkaniu z Wisłą Płock zrobiło się 1:1 i remis utrzymał się do końca. Goście po przerwie trochę odżyli i wykorzystali słabość Motoru. Niezłą zmianę dał Iban Salvador, ale po raz kolejny pokazał też, że zamiast grać w piłkę – przecież umie, naprawdę dobrze – jest na boisku przede wszystkim marnym prowokatorem. 

Motor był znakomity, a później przestał grać

Czasami tak jest, że gdy piszemy o kimś tekst, niedługo później ta osoba prezentuje się słabo albo wręcz doznaje poważnej kontuzji. To tzw. „klątwa Weszło”. Ale tym razem było inaczej, chociaż przez jakiś czas. Trzy godziny przed meczem Motoru z Wisłą Płock ukazał się ten tekst o Fabio Ronaldo. Portugalczyk wybiegł dziś w pierwszym składzie, choć wcale nie było to pewne, i już w siódmej minucie strzelił na 1:0. To była pewnie jedna z jego łatwiejszych bramek w karierze, bo dobił do pustej bramki uderzenie w słupek Karola Czubaka. Wyglądało to tak:

Reklama

Dwie twarze Fabio Ronaldo z Motoru Lublin. Gol i fatalne pudło

Na początku spotkania Ronaldo był nie do zatrzymania dla gości. W ogóle świetnie wyglądała lewa strona Motoru, na której Portugalczyk pokazywał dobre zgranie z Filipem Lubereckim, a do tego często w tę strefę zbiegał dobry dzisiaj Ivo Rodrigues. Motor tworzył kolejne sytuacje: w jednej z akcji Ronaldo pokazał, że jednak nie jest takim indywidualistą, jak o nim pisaliśmy, bo świetnie podał do środka i chwilę później dobrą szansę zmarnował Czubak.

Gospodarze w pierwszej połowie stłamsili Wisłę, tak to trzeba nazwać. Goście w ogóle nie wyglądali w Lublinie jak wicelider. Prędzej – jak druga drużyna od końca. W kuriozalnej sytuacji piłka wpadła do ich siatki: Tomas Tavares próbował wybijać piłkę, ale kopnął do góry, nie porozumiał się z bramkarzem, Rafałem Leszczyńskim, i Czubak skierował piłkę do siatki. Bramki jednak ostatecznie nie uznano, bo napastnik był chwilę wcześniej na pozycji spalonej.

Świetnie w Motorze przez długi czas prezentował się Bartosz Wolski. To on przy golu na 1:0 kapitalnie uruchomił Pawła Stolarskiego. Wolski imponował niesztampowymi zagraniami, które zaskakiwały rywali. Kiedy Motorowi przyznano rzut karny (za rękę, choć nie mamy pewności, czy słusznie), Leszczyński, gdy trwała analiza sytuacji, od razu podszedł do Wolskiego i zaczął coś mówić do pomocnika Wisły. Wiedział, że za chwilę to on spróbuje go pokonać i będzie miał na to duże szanse. To najwidoczniej poskutkowało: Wolski jedenastkę wykonał fatalnie, w zasadzie podał piłkę bramkarzowi.

A Ronaldo był w pierwszej połowie człowiekiem o dwóch twarzach. Z jednej strony gol, w łatwej sytuacji. Do tego kilka naprawdę dobrych akcji. Ale z drugiej to on strasznie spartolił sytuację po najpiękniejszej akcji Motoru w tym meczu, pudłując z kilku metrów.

Chłopie, musisz to trafić.

Mina Mateusza Stolarskiego, którego chwilę później uchwyciła kamera, mówiła wszystko. Był w niej podziw za to, jak jego piłkarze zbudowali całą akcję, ale jednocześnie niezrozumienie, jak ona mogła nie skończyć się golem.

Mogło być 3:0 do przerwy. A nagle w Lublinie zrobiło się 1:1

Do przerwy było 1:0, a powinno być przynajmniej 3:0. Wisła pierwsze zagrożenie stworzyła dopiero w 44. minucie, kiedy po zamieszaniu w polu karnym Marcin Kamiński za późno zorientował się, że ma piłkę pod nogami, a po chwili z dystansu strzelał Dani Pacheco.

W drugiej połowie Motor niby kontrolował grę, miał częściej piłkę, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. Grę Wisły nieco rozruszały zmiany, sporo na boisko wniósł m. in. Iban Salvador, choć zawodnik z Gwinei Równikowej od samego początku w swoim stylu prowokował też rywali. Ciekawi nas, kiedy w końcu któryś sędzia, gdy pokaże mu żółtą kartkę, a Salvador będzie dalej na niego krzyczał, wyrzuci tego piłkarza z boiska.

Dziś Damian Sylwestrzak się na to nie odważył.

W miarę trwania spotkania Wisła stawała się coraz groźniejsza i w końcu wyrównała. Z lewej strony podawał Salvador, piłkę zgrał głową Marcus Haglind-Sangre, a do siatki trafił Andrias Edmundsson, który w pierwszej połowie na tle szybkiego, intensywnego Motoru wydawał się bezradny, ale – no właśnie – gra się przez 90 minut. Piłkarz z Wysp Owczych uratował Wiśle punkt.

Przy golu dla gości nie popisali się Czubak, który przegrał pojedynek, oraz bramkarz Motoru, Ivan Brkić, który zawahał się i nie ruszył w porę do przodu.

Mogło być 3:0, nawet wyżej, a spotkanie w Lublinie zakończyło się remisem, choć Mathieu Scalet, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, miał świetną sytuację, jednak nie potrafił trafić w bramkę. W doliczonym czasie gry Francuz strzelił gola i cały stadion się cieszył, bo wydawało się, że to bramka dająca wygraną. Jednak Sylwestrzak, po obejrzeniu sytuacji na monitorze, odwołał ją, uznając, że doszło wcześniej do faulu na rezerwowym Nemanji Mijuskoviciu.

To decyzja, która może budzić pewne kontrowersje, a jednocześnie praktycznie decydująca o wyniku spotkania. Nie dziwi nas wściekłość Stolarskiego, którą pokazały kamery. Choć z drugiej strony trener gospodarzy powinien też być zły, że jego zespół nie zamknął meczu w pierwszej połowie.

4
Brkic
6
Luberecki
4
Najemski
yellow-card
4
Bartos
yellow-card
6
Stolarski
yellow-card
6
Wolski
5
Samper
6 +
Rodrigues
6
Ronaldo
1
5
Czubak
5
Król

Zmiany:

icon-swap
Herve Matthys
4
Arkadiusz Najemski
icon-swap
Bradly van Hoeven
3
Fabio Ronaldo
icon-swap
Jakub Łabojko
Sergi Samper
icon-swap
M. Scalet
B. Wolski
icon-swap
Florian Haxha
M. Król

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

24 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

4
Strzały celne
1
1
Strzały celne 2. połowa
1
4
Strzały niecelne
4
3
Strzały niecelne 1. połowa
2
1
Strzały niecelne 2. połowa
2
55
Posiadanie piłki
45
5
Rzuty rożne
1
13
Faule
14
3
Faule 1. połowa
6
10
Faule 2. połowa
8
3
Żółte kartki
5
1
Żółte kartki 1. połowa
2
2
Żółte kartki 2. połowa
3

Informacja o meczu

Data:
sobota, 08 listopada 2025 17:30
Reklama