Klaruje się przyszłość gwiazdy Premier League. Będzie grubo

Marcin Ziółkowski

23 grudnia 2025, 23:23 • 3 min czytania 2

Antoine Semenyo to jedna z rewelacji tego sezonu Premier League. Ghańczyk w znakomity sposób rozpoczął rozgrywki angielskiej ekstraklasy, poczynając już od pierwszej kolejki. Wtedy to ustrzelił dublet na Anfield z Liverpoolem. Nie przeszło to bez echa i wkrótce piłkarz z Afryki znów zmieni klub. Po Bristol City, Bath, Newport, Sunderlandzie i Bournemouth kolejnym angielskim zespołem w CV Ghańczyka będzie najprawdopodobniej Manchester City.

Klaruje się przyszłość gwiazdy Premier League. Będzie grubo
Reklama

Semenyo wkrótce zmieni klub – to pewne

Plotki transferowe z angielskiego podwórka bardzo mocno potrafią rozgrzać wyobraźnię kibiców. Nie inaczej było tym razem. Niektórzy zastanawiali się w listopadzie czy narzeczona Antoine’a Semenyo, a w zasadzie kolor jej sukienki podczas zaręczyn – coś oznacza. Miała ona bowiem na sobie strój w kolorze czerwonym.

Taka plotka mogła wywołać nieco zamieszania, zwłaszcza, że pod kątem przenosin Semenyo mówiło się zarówno o Arsenalu, Liverpoolu, jak i Manchesterze United.

Reklama

Wygląda jednak na to, że zawodnik wybierze to ostatnie miasto, ale inny klub. Fabrizio Romano podał, że Manchester City planuje domknąć transfer Ghańczyka w najbliższych dniach. Warto tutaj dodać, że klauzula 65 milionów funtów jest ważna do 10 stycznia.

Piłkarz Bournemouth chciałby trafić do drużyny, która byłaby w stanie zapewnić mu perspektywy na wygrywanie trofeów przez kolejne lata. Niewątpliwie – The Citizens oferują taką możliwość. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że nie wiadomo do końca co z przyszłością Pepa Guardioli. W ostatnim czasie co prawda nasiliły się plotki, że Hiszpan z końcem sezonu odejdzie, ale to nic pewnego.

Sami Mokbel z BBC poinformował, że w toku są zaawansowane rozmowy w sprawie transferu. Zapowiada się więc na kolejną znakomitą sprzedaż dyrektora sportowego Tiago Pinto, po Deanie Huijsenie, Ilii Zabarnym czy Milosu Kerkezie.

Zdecydowanie City widać na każdym kroku

Manchester City prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie transferu Semenyo, a zawodnik Bournemouth przygotowuje się do podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie swojej przyszłości po tym, jak pięć klubów zwróciło się do niego z zapytaniem. Mówi to wiele o jego formie w tym sezonie. Do tej pory piłkarz z Afryki trafił osiem razy w Premier League w 16 meczach. Dołożył do tego trzy asysty.

Romano na swoim kanale YouTube powiedział, że Semenyo nie chciał trafić do Tottenhamu, choć ten zgłosił gotowość wpłaty klauzuli. Liverpool był bardzo ciekawy sytuacji i pytał o piłkarza w listopadzie – od tego momentu sytuacja zupełnie się nie rozwinęła.

Włoch podkreślił też, że Manchester United był także gotów zrobić zmianę taktyczną tylko pod to, aby pozyskać Ghańczyka do siebie. Piłkarza to nie przekonało. Przez krótki czas w negocjacjach obecna była też Chelsea.

Na ten moment – Semenyo jest bardzo zainteresowany ofertą City, więc teraz czas na negocjacje pomiędzy klubami. W rozmowach z piłkarzem brali udział zarówno Pep Guardiola, jak i dyrektor sportowy MC, Hugo Viana. Zawodnik nie chce czekać do końca zimowego okna i jest zdecydowany na odejście.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Reklama
Reklama