Reklama

Oświadczenie Pogoni Szczecin po oświadczeniu Cracovii. „Brak szacunku”

Przemysław Michalak

27 października 2025, 17:26 • 6 min czytania 63 komentarzy

Wciąż nie milkną echa wydarzeń przed meczem Pogoni Szczecin z Cracovią, gdy prezes Pasów Mateusz Dróżdż nie uścisnął dłoni Alexa Haditaghiego. W efekcie został wyproszony z loży prezydenckiej. Mamy kolejny odcinek tej historii.

Oświadczenie Pogoni Szczecin po oświadczeniu Cracovii. „Brak szacunku”

Wszystko zaczęło się od jak zawsze emocjonalnego wpisu Haditaghiego na portalu X, który spotkał się z kontrą Cracovii w postaci oficjalnego oświadczenia. W rekontrze właściciel Portowców wmieszał Cracovię w działania państwa Izrael.

Reklama

Pogoń Szczecin w osobie Tana Keslera odpowiada na komunikat Cracovii

Teraz Pogoń wystosowała długi komunikat autorstwa Tana Keslera, CEO szczecińskiego klubu. To dość długa lektura, ale zamieszczamy całość z oficjalnej strony Portowców.

„Jako Pogoń Szczecin, klub z bogatą historią i ambicjami, nieustannie dążymy do wyznaczania najwyższych standardów w każdym aspekcie naszej działalności. Szczególnie istotne jest dla nas zapewnienie najwyższego poziomu gościnności. Kierując się tą zasadą oraz głębokim szacunkiem dla tradycji polskiego futbolu, niezależnie od sportowej rywalizacji czy animozji kibicowskich, zawsze zapraszamy przedstawicieli drużyny gości do naszej loży prezydenckiej. Gest ten ma na celu zapewnienie im najlepszych możliwych warunków i pełnego komfortu podczas oglądania meczu. Wierzymy, że na tym poziomie zarządzania sportowego, takie gesty, wykraczające poza ligowy obowiązek, stanowią fundament do budowania wzajemnego szacunku, który leży u podstaw wartości Pogoni Szczecin.

Z żalem musimy stwierdzić, że postępowanie Prezesa KS Cracovia, Pana Mateusza Dróżdża, podczas ostatniego meczu w Szczecinie było dla nas głęboko rozczarowujące i stało w jaskrawej sprzeczności z przyjętymi normami i duchem sportowej gościnności.

Od samego momentu przybycia na stadion, postawa Pana Prezesa znacząco odbiegała od standardów, jakich oczekujemy od przedstawicieli klubów Ekstraklasy. Już na murawie Prezes Dróżdż wykazał brak należytego szacunku i zachowywał się wobec CEO Pogoni Szczecin, Tana Keslera, w sposób lekceważący, zachowując się jakby go nie poznawał (choć obaj zasiadają w radzie nadzorczej Ekstraklasa S.A.). Mimo to, Tan Kesler podszedł do siedzącego na ławce rezerwowych Prezesa Mateusza Dróżdża i powitał go uściskiem dłoni. 

Następnie, po wejściu do loży prezydenckiej, przestrzeni dedykowanej dla honorowych gości, kluczowych partnerów i członków zarządu, Prezes Dróżdż nie przywitał choćby jednym słowem nikogo spośród obecnych w loży, demonstrując postawę, którą należy określić jako arogancką, delikatnie rzecz ujmując, po czym zajął swoje wyznaczone miejsce na trybunie honorowej.

Pragniemy podkreślić fakt, że zaproszenie do loży prezydenckiej nie jest standardowym wymogiem zgodnie z zasadami przyjmowania delegacji klubu gości określonymi przez Ekstraklasa S.A., lecz dobrowolnym gestem naszego klubu wobec przedstawicieli każdego Klubu goszczącego przy Twardowskiego, wynikającym z chęci zapewnienia gościnności na najwyższym międzynarodowym poziomie.

Kluczowy moment nastąpił, gdy Prezes Pogoni Szczecin, Pan Alex Haditaghi, osobiście podszedł do Prezesa Dróżdża z wyciągniętą dłonią, witając go na stadionie w Szczecinie. Prezes Cracovii demonstracyjnie odwrócił się plecami, odmawiając podania ręki dwukrotnie i kierując obraźliwy komentarz pod adresem Prezesa Haditaghiego. Było to dla nas tym bardziej zaskakujące, że Prezes Haditaghi, mając na celu normalizację relacji na poziomie zarządów, osobiście przygotował upominki dla przedstawicieli KS Cracovia. Prezes Pogoni Szczecin był na tyle rozczarowany tego rodzaju zachowaniem, że bez słowa skierowanego do Pana Dróżdża opuścił trybunę. Niestety, Pan Dróżdż obecnie fałszywie oskarża, że został obrażony w loży przez Prezesa Haditaghiego.

Tan Kesler i Alex Haditaghi

Wskutek braku szacunku, jakim wykazał się Pan Dróżdż wobec Prezesa Pogoni Szczecin, dwóch członków zarządu jednego z naszych kluczowych Partnerów zasiadających poniżej miejsca dedykowanego dla Pana Drożdża poprosiło o zmianę swoje miejsca, aby uniknąć bliskiego sąsiedztwa z Prezesem Cracovii. Cała sytuacja była obserwowana przez licznych świadków, którzy mogą potwierdzić jej przebieg. Po tym zachowaniu, Pan Dróżdż został bezpośrednio zapytany przez radcę prawnego Pogoni Szczecin, dlaczego zachowuje się w tak niedopuszczalny sposób i dlaczego narusza wszelkie normy etyczne. W odpowiedzi, Pan Dróżdż stwierdził jedynie, że został „zmuszony do przyjścia loży prezydenckiej Pogoni Szczecin” i, że nigdy nie okaże szacunku Panu Haditaghiemu. W konsekwencji, Pan Dróżdż został uprzejmie poproszony o zmianę miejsca (a nie wyrzucony z loży, jak sugeruje), a nowe miejsce zostało dla niego przygotowane w sekcji VIP (zgodnie z tym, co jest mu zapewnione przepisami Ekstraklasy).

W świetle przedstawionych faktów, nasuwają się kluczowe pytania retoryczne:

• Skoro Prezes Dróżdż nie życzył sobie kontaktu z członkami zarządu Pogoni Szczecin, dlaczego uprzednio nie poprosił o zmianę miejsc z loży prezydenckiej i przeniesienie do sekcji VIP GOLD (zgodnie z przepisami Ekstraklasy), lecz przyjął zaproszenie i pojawił się w loży prezydenckiej?

• Kto i w jaki sposób rzekomo „zmusił” go do pojawienia się w loży prezydenckiej, jak to miał sugerować jednemu z przedstawicieli Pogoni Szczecin?

Zachowanie Prezesa Dróżdża wydaje się wskazywać na zaplanowane działanie i niezbyt wyrafinowaną prowokację mającą na celu eskalację problemu relacji obu klubów, a nie dążenie do próby pojednania. Chcielibyśmy również podkreślić, że Pogoń Szczecin już w czasie pierwszej połowy meczu, a następnie po meczu oficjalnie skontaktowała się z przedstawicielami Ekstraklasy, aby zgłosić incydent i opisać zachowanie Pana Dróżdża.

Pogoń Szczecin niezmiennie zobowiązuje się do najwyższych standardów gościnności i profesjonalizmu, które stanowią fundament kultury naszego klubu. Wszyscy nasi rywale odwiedzający Szczecin zawsze otrzymywali i nadal będą otrzymywać pełen szacunek. Podkreślamy, że nasz klub utrzymuje doskonałe relacje ze wszystkimi właścicielami i zarządami klubów PKO BP Ekstraklasa. Odnotowane postępowanie ze strony przedstawiciela KS Cracovia jest incydentem bezprecedensowym w naszej historii. Nasza wizja właścicielska zawsze będzie oparta na fundamentalnych wartościach Ekstraklasy, dążąc do tego, aby polska społeczność piłkarska odgrywała istotną rolę na arenie europejskiej.

W imieniu Pogoń Szczecin SA,
Tan Kesler”.

Nie będziemy zdziwieni, jeżeli wkrótce nastąpi kolejna odpowiedź ze strony Cracovii.

Pomijając wątki historyczne związane z zamordowaniem kibica Portowców ponad 30 lat temu, zapewne nie byłoby obecnego konfliktu między prezesami, gdyby Pogoń nie podebrała Cracovii Rajmunda Molnara. To mógł być pierwszy rzucony kamień niezgody.

Potem szef skautingu Pasów, Jarosław Gambal w jednym z wywiadów stwierdził, że Sam Greenwood wcześniej był oferowany także jemu, ale dla Cracovii byłby to zdecydowanie za drogi transfer. Haditaghi zrozumiał, że miał on na myśli, ile Anglik zarabia w Szczecinie – a nie to, jakie warunki przy oferowaniu się przedstawił agent piłkarza, o co chodziło Gambalowi – i wówczas znów mocno naubliżał Cracovii i prezesowi Dróżdżowi.

Eskalacja tych animozji nastąpiła w ostatnich dniach i już dawno przestała być czymś, co można potraktować jako ubarwienie ligowej rzeczywistości.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO O POGONI SZCZECIN:

Fot. Newspix

63 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama