Ćwiąkała z Madrytu: Czy Real potrzebuje rewolucji?
To miał być mecz, w którym oczekiwano, że Rafa Benitez zdefiniuje się na nowo. Że raz na zawsze zerwie z łatką trenera konserwatysty, dla którego piłka to szachy, a 1:0 stanowi ulubiony wynik. Że zagra – jak pisała „Marca” – sin miedo, czyli bez strachu i od razu wyłoży wszystkie karty na stół. Tym razem bez kunktatorstwa. Bez kalkulowania, że ktoś dozna kontuzji, więc trzeba go oszczędzić. Bez respektu wobec przeciwnika. Z intensywnością i pressingiem. To miał być […]
redakcja
• 6 min czytania
0