Roy Keane. Wielkie, lecz złamane serce.
Trener staje w ciszy przed drużyną. Z gładko ogolonej twarzy nie można nic wyczytać. Żaden mięsień nie zdradza jakichkolwiek emocji. Te kryją oczy. Nisko osadzone, seledynowe, przechowują wszystkie uczucia targane Irlandczykiem. Furię. Gniew. Strach. Panowie, w gruncie rzeczy jesteście gówniani. Spróbujcie przynajmniej cieszyć się grą, bo najprawdopodobniej przegracie. Polubcie bycie gównem. Afonię w szatni przerywa dopiero sędzia, ponaglający drużynę do wyjścia na murawę. ** Scena z „American […]
redakcja
• 11 min czytania
1