Donald żegna się z kibicami w swoim stylu
Wilde-Donald Guerrier nigdy nie należał do szczególnie lotnych piłkarzy. Bez pomocy agenta prawdopodobnie nie potrafiłby wysłać listu na poczcie, założyć konta w banku czy kupić mleka w Żabce. Chłopak generalnie nie rozumiał kilku zasad rządzących dzisiejszym światem i nie chodzi tu tylko o trzaskanie zdjęć penisa, bo „nie wiedział, że aparat obejmuje tak szeroki obraz”. W pewnym momencie na trening Wisły podjechali nawet chłopcy z windykacji, bo Donald natłukł tyle leasingu na luksusowe samochody, tylko zapomniał, że trzeba go spłacać. […]
redakcja
• 1 min czytania
0