W Łęcznej ciśnienia nie wytrzymali. Rybarski pożaru gasił nie będzie…
Obserwowaliśmy ostatnio wnikliwie to, co się dzieje w Łęcznej i mieliśmy spory kłopot z jednoznaczną oceną, czy ogień podłożony pod klub z Lubelszczyzny należy nazywać już klęską żywiołową, czy wystarczy jeszcze określanie go mianem kontrolowanego pożaru. Bo nie da się zaprzeczyć, że było tam gorąco, zwłaszcza pod krzesłem trenera. Władze klubu wybrały najłatwiejszą z dróg na pozbycie się ognia i stwierdziły, że najlepszym rozwiązaniem będzie pogonienie Andrzeja Rybarskiego. Oczywiście, gdy patrzymy na miejsce Górnika […]
redakcja
• 2 min czytania
0