Genk-bang. Lech pozbawiony złudzeń
Gdyby do meczu Lecha z Genkiem zastosować porównanie bokserskie, to lechici byliby pretendentem, który wszedłby do ringu tylko po to, by się bronić i liczył na to, że nie wyprowadzając żadnego ciosu w jakiś sposób wywalczy mistrzowski pas. Ale Belgowie pozbawili Kolejorza złudzeń – mieli mecz w garści od pierwszych minut, strzelili dwa gole, a przy odrobinę większej determinacji i skupieniu mogli zdobyć też trzecią czy czwartą bramkę. Jasne, lechici mają jeszcze 90 minut w rewanżu, […]
redakcja
• 2 min czytania
71