Hello darkness, my old friend…
Kiedy jesteś Realem Madryt i przegrywasz swój półfinał Ligi Mistrzów, otrzepujesz się z kurzu, planujesz wzmocnienia i oczekujesz niecierpliwie na kolejny sezon. Podobnie dzieje się, gdy jesteś Barceloną czy Manchesterem City. Juventusem. Może nawet Bayernem Monachium, mimo reputacji dusigroszy bez ambicji na zawojowanie rynku europejskiego. Ale gdy jesteś zespołem z drugiej, albo i trzeciej linii, przegrany półfinał Ligi Mistrzów to koniec. Biliśmy się z myślami, czy poruszać ten temat w takiej chwili. […]
redakcja
• 4 min czytania
0