Jak co poniedziałek – trzydzieści minut gry, godzina nudy, remis
Po czterdziestu pięciu minutach zastanawialiśmy się, czy z tego meczu powstanie podobna kompilacja, jak dzieło Pana Zdzicha z wczorajszego starcia Śląska z Cracovią. Po sześćdziesięciu, gdy wjechała statystyka celnych strzałów, w której po stronie GKS-u wciąż widniało zero rozważaliśmy możliwość stworzenia prawnej możliwości zakończenia meczu w przypadku zagrażania zdrowiu psychicznemu widzów. A potem… A potem się rozegrali. I nie ma w tym cienia ironii – ostatnie trzydzieści minut oglądało się z przyjemnością, a świetne […]
redakcja
• 2 min czytania
1