Węgry wracają, ale czy to nie jest tylko kometa?
Wypasiony stadion im. Ferenca Puskasa w Budapeszcie, olbrzymia, organizowana z rozmachem „Akademia Puskasa”, w lidze jej dorosły zespół, występujący naturalnie pod nazwą Puskás Akadémia FC. Nie trzeba być orłem z historii futbolu, by dostrzec, że węgierski futbol miewał okresy chwały. Nie trzeba być orłem z hungarystyki, by dostrzec, że aktualnie, mniej więcej od kilkudziesięciu lat, jest równie badziewny, jak gra Gergo Lovrencsicsa w schyłkowym okresie panowania Macieja Skorży. Jeśli tysiące piłkarzy […]
redakcja
• 7 min czytania
3