Mistrzowski, wielki Liverpool wziął i się posypał. Po czerwonej maszynie z Merseyside nie ma już śladu, była i się zmyła. The Reds wydali ogromne pieniądze i za te ogromne pieniądze kupili sobie naprawdę kiepskie wyniki. Dzisiejszy remis z Leeds (3:3) to w sumie i tak pikuś w porównaniu z tym, co dzieje się w ostatnim czasie.

Dlatego też pewnie cierpliwość stracił Mo Salah, który zwykle jest kojarzony z raczej przyjaznym usposobieniem. Dziś się jednak trochę odpalił, wprost przyznając, że atmosfera w szatni nie należy do najlepszych. Coś złego dzieje się choćby na linii Egipcjanin – Arne Slot. – Miałem dobre relacje z trenerem. Nagle nie mamy żadnych relacji – żali się Salah cytowany przez Fabrizio Romano. – Nie wiem dlaczego. Wydaje mi się, że ktoś nie chce mnie w klubie – mówi wprost jeden z liderów zespołu.
🚨💣 BREAKING! Mo Salah: “I had a good relationship with the manager. All of a sudden we don’t have any relationship”.
“I don’t know why. It seems to me that someone doesn’t want me in the club”. pic.twitter.com/PRvco1UKuN
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) December 6, 2025
Mo Salah sieje wiatr. Kto zbierze burzę?
Na tym jednak Egipcjanin nie skończył swojej gorzkiej wypowiedzi. Dziś drugi z trzech ostatnich meczów ligowych obejrzał jedynie z ławki rezerwowych. W międzyczasie zagrał tylko z Sunderlandem, ale wówczas wchodził na boisko dopiero po zmianie stron. – Jest zupełnie jasne, że ktoś chce, żebym przyjął całą winę na siebie – twierdzi Salah. – Klub obiecał mi latem wiele i jak dotąd jestem na ławce rezerwowych w trzech meczach. Mogę tylko powiedzieć: dotrzymujcie swoich obietnic – zaapelował.
I wywołał od razu spore zamieszanie. Bo nie dość, że jego słowa odkrywają mocno napięte relacje w szatni Liverpoolu, to na dodatek słabe wyniki potęgują przekaz.
The Reds w tabeli ligi angielskiej zajmują na ten moment ósmą lokatę, a do lidera – Arsenalu – tracą dziesięć punktów. O obronę tytułu będzie więc już niezwykle trudno. A tu nawet puchary mogą odjechać. W piętnastu rozegranych kolejkach Liverpool tylko siedmiokrotnie cieszył się ze zwycięstwa i sześć razy musiał posmakować goryczy porażki. Wyniki są więc… słabe, takie sobie.
A tu jeszcze Salah dorzuca do pieca.
CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Manchester City blisko Arsenalu. Ciekawie w Premier League
- Matty Cash z kolegami zadziwiają! Pokonali lidera w ostatniej minucie
- Legenda ostro o Guardioli. „Widzę węża, nie człowieka”
fot. Newspix