Reklama

Legia chce zatrzymać Nsame, ale pod jednym warunkiem

Przemysław Michalak

06 grudnia 2025, 10:40 • 2 min czytania 12 komentarzy

Jean-Pierre Nsame znajduje się w trakcie leczenia poważnej kontuzji, jaką jest zerwanie ścięgna Achillesa. W tle zaczynają pojawiać się doniesienia związane z przyszłością doświadczonego napastnika w Legii Warszawa.

Legia chce zatrzymać Nsame, ale pod jednym warunkiem

Jego kontrakt wygasa bowiem po zakończeniu obecnego sezonu. Możliwe jest jednak pozostanie Kameruńczyka przy Łazienkowskiej.

Reklama

Nsame może zostać w Legii, ale z mniejszymi zarobkami

Jak donosi „Fakt”, Legia chciałaby zatrzymać Nsame na kolejny rok, ale pod warunkiem, że ten zgodziłby się na znaczną obniżkę pensji. Obecnie zarabia ok. 700 tys. euro za sezon, więc ma z czego schodzić. W razie porozumienia nadal byłby hojnie wynagradzany jak na ekstraklasowe warunki.

Wiele będzie też zależało od tego, jak na tę sprawę spojrzy Marek Papszun, gdy już pojawi się w Legii. Konkretniejsze rozmowy mogą rozpocząć się dopiero po daniu zielonego światła przez nowego trenera.

Nsame trafił do Warszawy latem ubiegłego roku. Grał jednak mało, strzelił tylko dwa gole i dość szybko Goncalo Feio z niego zrezygnował. Wiosnę spędził na wypożyczeniu w szwajcarskim St. Gallen, gdzie też furory nie zrobił. Jeszcze na starcie tego sezonu wydawało się przesądzone, że nie ma on przyszłości w Legii, ale w pewnym momencie zaczął strzelać jak na zawołanie.

Przed kontuzją 32-latek zdążył zdobyć pięć bramek w pucharowych eliminacjach i jedną w Ekstraklasie.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

12 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama