Kibice Lecha Poznań nie mogli uwierzyć, gdy w 67. minucie meczu z Motorem Lublin (2:2) Yannick Agnero wszedł na boisko za Luisa Palmę. Okazuje się jednak, że był ku temu konkretny powód.

Już tydzień temu z Legią Palma dość szybko powędrował na ławkę rezerwowych, mimo że wcześniej był oszczędzany w spotkaniu z Lincolnem w Lidze Konferencji. Wyjaśniono potem, że reprezentant Hondurasu zmagał się z przeziębieniem i nie był w pełni sił.
Dlaczego Luis Palma tak szybko zszedł z Motorem Lublin? Jest wyjaśnienie
Okazuje się, że ta infekcja nadal daje mu się we znaki. Choć z Gryfem Słupsk odpoczywał, a w pierwszej połowie strzelił Motorowi pięknego gola, Palma po niewiele ponad dwudziestu minutach drugiej połowy zszedł z murawy.
– Jeśli chodzi o zmianę Luisa Palmy, to w przerwie zgłosił nam, że nie czuje się najlepiej. Tym było podyktowane to, że musiał opuścić boisko – wytłumaczył na pomeczowej konferencji trener Niels Frederiksen, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
A jak duński szkoleniowiec ocenił sam mecz? – Chcieliśmy zwyciężyć, ale od początku nie byliśmy wystarczająco dobrzy i tak naprawdę to sami pokrzyżowaliśmy sobie sami plany tym, że tak źle weszliśmy w ten mecz. Po dwudziestu minutach było już 0:2, co było katastrofą. Wprawdzie udało się wrócić do meczu, jednak ciężko wygrać, kiedy tak źle wchodzi się w spotkanie. Nie można tak grać, a potem gonić wynik. Ciężko myśleć o wygranej, jeśli tak źle się zaczyna mecz – ubolewał Frederiksen.
Przed Lechem Poznań teraz wyjazdowe starcie z Rayo Vallecano w Lidze Konferencji. W Ekstraklasie najbliższym rywalem będzie Arka Gdynia.
*Emocje z boiska możesz przenieść online – zobacz, co oferują bukmacherzy online i jakie mają najlepsze promocje bukmacherskie.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Lech Poznań u siebie to kompletne kasztany
- Raczkowski walczy z hejtem? Owszem, jeśli dotyczy sędziów…
- Raków goni czołówkę. Jagiellonia szumiała, ale nie strzelała
Fot. Newspix