Karim Benzema to postać, której nie trzeba przedstawiać. Zdobywca Złotej Piłki z 2022 roku ma za sobą fantastyczną karierę. Na koniec zdecydował się na transfer do Arabii Saudyjskiej, gdzie występuje w Al-Ittihad. W ostatnim wywiadzie dla hiszpańskiego AS nie wykluczył on powrotu na Estadio Santiago Bernabeu. Postawił jednak jeden warunek.

Benzema nie mówi „nie”. Także…. reprezentacji
Francuski napastnik odszedł z Realu Madryt latem 2023 na zasadzie wolnego transferu do Saudi Pro League. Podpisał bardzo lukratywną umowę z Al-Ittihad. Według wielu źródeł, jego kontrakt miał opiewać na 100 milionów euro za sezon.
Póki co, w rozgrywkach ligowych dla klubu z Dżuddy trafił do siatki 33 razy w 55 meczach. Pierwszy sezon miał bardzo słaby i był mocno krytykowany, określano go „papierowym liderem”. W kolejnym poprowadził Al-Ittihad do mistrzostwa. W nowym zespole wygrał dwa trofea (w tym na wiosnę właśnie wspomniane rozgrywki ligowe) – jest to całkiem udane zwieńczenie świetnej kariery.
🚨 Karim Benzema: “Will I RETURN to Real Madrid if they call me? For what (laughs). But I can never say no to Florentino Perez. He’s special.” @diarioas pic.twitter.com/sUMAkhUUaa
— Madrid Zone (@theMadridZone) November 17, 2025
Benzema w ostatnich dniach był rozmówcą Jose Felixa Diaza z dziennika AS. Co może zaskakiwać, to chęć powrotu do Realu Madryt. Jest jednak jeden warunek – musiałby poprosić go o to sam Florentino Perez:
– Po co mam wracać? (śmiech) Jest ktoś, komu nie mógłbym odmówić. Florentino jest wyjątkowy (…) Pamiętam dzień, w którym przybył do Lyonu do mnie do domu. W trudnych chwilach, a także w tych dobrych, gdy wygrałem Złotą Piłkę – on zawsze był dla mnie wspaniały. Nie możesz mu odmówić – stwierdził.
Dziennikarz wspomniał mu też, że były szkoleniowiec napastnika, a więc Zinedine Zidane – jest przymierzany do roli selekcjonera reprezentacji Francji. Nie zabrakło też pytania o powrót Benzemy do kadry Les Bleus.
– Teraz jest inny trener, ale dla mnie Zizou to numer jeden. (…) Drużyna narodowa wydaje się być tematem, który odjechał, ale nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Skupiam się jednak na tym, co mam teraz – odpowiedział tajemniczo.
Deklaracje Benzemy a rzeczywistość
Słowa Benzemy na pewno zelektryzują wielu fanów. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy. Ani Real Madryt, ani reprezentacja Francji nie potrzebują w tym momencie 38-latka.
Królewscy mają Kyliana Mbappe, a na ławce Goncalo Garcię i Endricka. I choć Xabi Alonso póki co niezbyt chętnie korzysta z młodych piłkarzy, to można spodziewać się, że z czasem będzie w nich inwestować. Trudno też wyobrazić sobie Benzemę w roli zmiennika, który dostaje w skali sezonu sporo ogonów.
🇫🇷 24 Bleus appelés et 2 matchs pour valider notre ticket à la Coupe du Monde 2026 🌎
📋 Voici la liste de Didier Deschamps pour le dernier rassemblement de l’année ! 💪 pic.twitter.com/606Rlq09WY
— Equipe de France ⭐⭐ (@equipedefrance) November 6, 2025
Na koniec swojej długiej kadencji w reprezentacji, Didier Deschamps ma w formacji ofensywnej kłopot bogactwa. Jest Mbappe, a wraz z nim takie talenty jak Michael Olise, Rayan Cherki, Bradley Barcola czy Maghnes Akliouche. Warto też pamiętać o nieobecnych na listopadowym zgrupowaniu – Desire Doue czy Ousmanie Dembele.
Poza Jean’em-Phillipe’em Matetą, ciągle rośnie też forma u Hugo Ekitike. „Od biedy” Deschamps ma też Christophera Nkunku czy Floriana Thauvina. Ofensywa w kadrze Francji jest więc na tyle bogata w personalia, że powrót weterana nie jest ani potrzebny, ani konieczny. Pociąg „kadra” Benzemie raczej odjechał na dobre.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Niedawny przeciwnik Lecha Poznań urwał punkty Realowi Madryt
- Real Madryt podjął decyzję ws. Viniciusa
- Real Madryt potwierdził kontuzję pomocnika
Fot. Newspix