Wraz z końcem tego sezonu wygasał kontrakt szkoleniowca czołowego klubu La Liga. Mimo ponad 70 lat na karku trener podpisał nową umowę. Zawiera ona jednak zapis o możliwości rezygnacji. Nie jest tajemnicą, że ambicją szkoleniowca są mistrzostwa świata, choć nie te najbliższe.

Pellegrini odmienił Betis
Przed sezonem 2020/21 Manuel Pellegrini po siedmiu latach wrócił do Hiszpanii. Były trener Villarrealu, Realu Madryt i Malagi podpisał kontrakt z Realem Betisem, który miał za sobą fatalny sezon. Verdiblancos zajęli dopiero 15. miejsce w La Liga, a nad strefą spadkową mieli ledwie pięć punktów przewagi. Chilijczyk jednak na stałe umieścił ich w czołówce Primera Division. W pięciu dotychczasowych sezonach pod wodzą Pellegriniego Betis rozgrywki ligowe kończył na miejscach 5-7, czyli za każdym razem kwalifikował się do europejskich pucharów.
Poprzednią europejską kampanię klub ze stolicy Andaluzji zakończył nawet historycznym wynikiem, bo pierwszy raz zagrał w finale. We Wrocławiu piłkarze Pellegriniego zagrali o puchar Ligi Konferencji. W finałowym starciu musieli jednak uznać wyższość Chelsea. Ulegli aż 1:4, choć przez blisko godzinę prowadzili. Była to trzecia wizyta Verdiblancos w tamtym sezonie w Polsce. W ćwierćfinale Ligi Konferencji mierzyli się z Jagiellonią Białystok (2:0 u siebie, 1:1 w rewanżu), a fazę ligową rozpoczęli od porażki 0:1 przy Łazienkowskiej z Legią.
BETIS OBEJMUJE PROWADZENIE W FINALE 🤩
Transmisja w @TelewizjaPolsat, Polsacie Sport 1, PS Premium 1 oraz na @PolsatBoxGo 📺#UECLfinal pic.twitter.com/31mylwi9V7
— Polsat Sport (@polsatsport) May 28, 2025
Inżynier nie ma dość
Triumf w Lidze Konferencji byłby drugim za kadencji Pellegriniego w Betisie. Inżynier, bo taki przez swoje wykształcenie posiada pseudonim, trzy lata wcześniej poprowadził Verdiblancos do zwycięstwa w Pucharze Króla. Było to dopiero czwarte trofeum w historii klubu, a drugie zdobyte w XXI wieku. Po poprzednie Betis sięgnął w 2005 roku – również Copa Del Rey. Wygrana z Valencią miała dodatkowe znaczenie, bo finał ten odbył się w Sewilli – na La Cartuja, gdzie ze względu na przebudowę Benito Villamarín Betis aktualnie rozgrywa domowe mecze.
Następnym etapem w rozwoju Betisu Pellegriniego wydaje się awans do Ligi Mistrzów, gdzie Verdiblancos zagrali tylko w sezonie 2005/06. Chilijski szkoleniowiec na wprowadzenie Betisu do Champions League będzie miał dodatkowy rok, bo przedłużył wygasający po tym sezonie kontrakt o 12 miesięcy. Hiszpańskie media informują jednak, że nowa umowa zawiera klauzulę odejścia. Nie jest bowiem tajemnicą, że Pellegrini chciałby zasiąść na ławce podczas mistrzostw świata 2030 i zaakceptowałby ofertę od chilijskiej federacji.
📝 𝗗𝗘𝗔𝗟 𝗗𝗢𝗡𝗘: Manuel Pellegrini has signed new deal at Real Betis until June 2027.
(Source: @RealBetis_en) pic.twitter.com/g2hHTVR4iL
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) November 28, 2025
W Chile liczą, że Pellegrini będzie zbawcą reprezentacji, która już trzeci raz z rzędu nie zagra na mundialu. Ostatnie eliminacje do mistrzostw świata kadra zakończyła zresztą na ostatnim miejscu. W 18 meczach zdobyła ledwie 11 punktów. Jednak póki co 73-latek skupiony jest na wprowadzeniu Betisu do europejskiej elity. Może to zrobić poprzez wygranie Ligi Europy, gdzie Verdiblancos są na dobrej drodze do awansu bezpośrednio do 1/8 finału, lub zajęcie piątego miejsca w La Liga, które na koniec sezonu może dać udział w Champions League.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Stara kontuzja do dziś męczy Wojciecha Szczęsnego
- Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
- Kryzys w Realu zażegnany? „Jesteśmy zjednoczeni”
fot. Newspix