Jak wyglądają szanse Polaków na wyjście z grupy?

redakcja

Autor:redakcja

18 czerwca 2021, 12:21 • 4 min czytania

Gaśnie pomału wiara w narodzie, jeżeli chodzi o awans reprezentacji Polski do fazy pucharowej mistrzostw Europy. Poprzez porażkę ze Słowakami ekipa Biało-Czerwonych postawiła się pod ścianą. W teorii wciąż wszystko zależy jeszcze od podopiecznych Paulo Sousy, lecz stojący przed nimi wyzwanie jest piekielne trudne, a margines błędu właściwie przestał istnieć.

Szanse Polaków na wyjście z grupy – co się musi wydarzyć?

Cóż, na tak postawione pytanie chciałoby się odpowiedzieć – reprezentacja Polski musi wygrać dwa kolejne mecze. Umówmy się jednak, iż scenariusz w ramach którego najpierw golimy Hiszpanów, a potem spuszczamy łomot Szwedom należy raczej odłożyć między bajki.

POLSKA WYGRA Z HISZPANIĄ? KURS: 9,40 W FUKSIARZU!

Hurraoptymistyczny wariant to remis w starciu z podopiecznymi Luisa Enrique i triumf w ostatniej kolejce. W turniejach 24-zespołowych cztery punkty na ogół spokojnie wystarczają do awansu do fazy pucharowej z trzeciego miejsca. Na poprzednich mistrzostwach Europy z grupy wyszły zresztą aż dwa zespoły, które miały na koncie tylko trzy oczka. Ba, jedna z tych ekip – chodzi oczywiście o Portugalię – sięgnęła ostatecznie po trofeum. Cztery punkty okazały się wystarczające do awansu także dla Włochów i Amerykanów (MŚ 1994). Wcześniej było podobnie, lecz do poprzednich mundiali się nie cofamy, bowiem wtedy za zwycięstwo przyznawało się jeszcze dwa oczka, a to jednak wywraca do góry nogami wszelkie kalkulacje.

Tak czy owak, Biało-Czerwoni na razie mają jeszcze wszystko w swoich rękach. Mogą podnieść awans z boiska, nie oglądając się na innych. Sytuacja ulegnie zmianie, gdy polegniemy w starciu z Hiszpanią. Zerowy dorobek po dwóch kolejkach nie musi nas dokumentnie pogrzebać, ale bardzo możliwe, że tak się właśnie wydarzy. Jeżeli równolegle Szwedzi pokonają Słowaków, podopieczni Paulo Sousy w ostatnim meczu zagrają o honor.

Czy trzy punkty mogą wystarczyć do wyjścia z grupy?

W razie porażki z Hiszpanią, musimy zatem liczyć na to, że reprezentacja Słowacji rozpędzi się po meczu z nami i nie da się pokonać Szwedom. Załóżmy dla ustalenia uwagi, że polska kadra swój najbliższy mecz przegra 0:1, a Szwedzi zremisują ze Słowacją 1:1. Sytuacja w tabeli wyglądałaby tak:

  1. Słowacja – 4 punkty (bilans bramek 3:2)
  2. Hiszpania – 4 punkty (bilans bramek 1:0)
  3. Szwecja – 2 punkty (bilans bramek 1:1)
  4. Polska – 0 punktów (bilans bramek 1:3)

Przy pomyślnych wiatrach pokonanie Szwecji mogłoby umożliwić Biało-Czerwonym wczołganie się do play-offów z trzeciej lokaty. Problemem staje się tutaj jednak bilans bramkowy. Nawet przy założeniu, że Hiszpanie nas nie zmiażdżą (no co, trzeba być dobrej myśli!), w meczu ze Szwedami musielibyśmy się raczej pokusić o dwubramkowe zwycięstwo. W przeciwnym wypadku o awans będzie trudno. Przed pięcioma laty nie udało się to Albańczykom i Turkom, choć jedni i drudzy zdołali odnieść zwycięstwo w fazie grupowej. Legitymowali się jednak bilansem goli na poziomie -2.

Małą dawkę optymizmu zapewnia wszakże rzut oka na obecną sytuację w pozostałych grupach.

Włosi sprali Szwajcarów i Turków, a to właśnie te dwie ekipy powalczą ze sobą w bezpośrednim starciu o trzecią pozycję w grupie A. Remis lub jednobramkowe zwycięstwo podopiecznych Senola Gunesa byłoby tutaj dla nas bardzo korzystne. W grupie B również nie zanosi się na to, by ktokolwiek z tercetu Finlandia, Dania, Rosja miał uplasować się na trzecim miejscu z imponującym dorobkiem punktów i goli. W grupie C o drugie miejsce bój stoczą Ukraińcy i Austriacy. Przegrany w tej konfrontacji na pewno będzie miał bilans bramkowy na minusie. Z drugiej strony – remis prawdopodobnie zagwarantuje obu ekipom spokojny awans, więc diabli wiedzą, na ile zajadłe obejrzymy tu spotkanie. No ale to spekulacje.

Analitycy nie dają Polakom większych szans

Specjaliści od cyferek, który spekulacji starają się zwykle unikać, pomału skreślają już Biało-Czerwonych z grona uczestników Euro 2020. Niestety, rzeczywistość jest dla nas brutalna. Porażka ze Słowacją była strzałem we własne kolano.

Portal The Analyst widzi to tak:

  • 2,2% szans Polaków na 1. miejsce w grupie E
  • 5,8% szans na 2. miejsce
  • 15,9% szans na 3. miejsce
  • 17,3% szans na awans do 1/8 finału
  • 76,1% szans na 4. miejsce

Kiepściutko to wygląda, no ale trudno się dziwić. Reprezentacja Słowacji postrzegana była jako autsajder w grupie B i w ogóle jedna z najsłabszych drużyn, jakie zakwalifikowały się na mistrzostwa Europy. Skoro zaczęliśmy zmagania od porażki z takich nisko notowanym oponentem, to trudno, by dzisiaj ktokolwiek widział w nas kandydata do pokonania Szwedów i podstawienia nogi Hiszpanom.

Zakłady na ostatnie miejsce Polaków w grupie E

Jak sytuację Polski widzą nasi kumple z Fuksiarza? Cóż, z ich przemyśleń również wynika, że Biało-Czerwoni wylecą z mistrzostw już po fazie grupowej. Kurs na to, że Polacy nie zdobędą ani jednego punktu wynosi 2,85. Możecie również postawić, że Karol Linetty pozostanie najlepszym strzelcem reprezentacji Polski na Euro 2020. Kurs na takie wydarzenie to w tej chwili 2,45.

Inne propozycje:

  • reprezentacja Polski nie przekroczy 4,5 gola na Euro: kurs 1,20
  • Polacy polegną już w fazie grupowej: kurs 1,25
  • Robert Lewandowski nie zdobędzie bramki na turnieju: kurs 1,85

[fuksiarz_button typ=1 tekst=”SPRAWDŹ” url=”https://fuksiarz.pl/rejestracja?wpsrc=weszlo&utm_source=weszlo&btag=a_26b_5c_&wpcn=weszlo-fu-pl-21q1-sb-fuksiarz-wewnetrzne-linki-weszlo&utm_campaign=weszlo-fu-pl-21q1-sb-fuksiarz-wewnetrzne-linki-weszlo&wpscn=wewnetrzny_tracker&utm_medium=wewnetrzny_tracker”]
fot. FotoPyk

Najnowsze

Reklama
Reklama