Reklama

Ekstraklasa - 15. Kolejka

Tomáš Bobček 59"
Sebastian Bergier 50"

Tomas Bobcek i Angel Baena załatwili Widzew Łódź

Przemysław Michalak

08 listopada 2025, 17:14 • 3 min czytania 54 komentarzy

Przesadą byłoby stwierdzenie, że Widzew Łódź przegrał w Gdańsku wygrany mecz. Goście mieli jednak mnóstwo narzędzi, żeby zawczasu zabezpieczyć sobie wynik z Lechią, która tak naprawdę w ofensywie zaczęła istnieć dopiero po golu wyrównującym. A jak już zaczęła, to nie przestała do końca. 

Tomas Bobcek i Angel Baena załatwili Widzew Łódź

Angel Baena na pewno miał w karierze wiele spotkań, w których był mniej widoczny, bardziej schowany i bardziej bezproduktywny. Hiszpan w samej grze nawet mógł się podobać, chociażby wtedy, gdy przytomnie ze skrzydła dograł w pole karne do Juljana Shehu, który strzelił obok słupka.

Reklama

Niestety, Baena w absolutnie fatalny sposób zawalił dziś w dwóch kluczowych momentach, prawdopodobnie decydujących dla przebiegu tej rywalizacji.

Lechia Gdańsk – Widzew Łódź 2:1. Angel Baena będzie miał koszmary

Po pierwsze – zgłosił akces w konkursie „pudło sezonu”. Nadal zachodzimy w głowę, jakim cudem zrobił to, co zrobił w 24. minucie.

A było tak. Ricardo Visus w swoim stylu posłał piękne podanie ze strefy obronnej do rozpędzonego Baeny, który wygrał walkę o pozycję z Vojtko. Skrzydłowy Widzewa dziubnął piłkę przed niepewnie wychodzącym na przedpole Szymonem Weirauchem, ale wtedy wbiegł przed niego Matej Rodin i wydawało się, że zażegna niebezpieczeństwo. On jednak potknął się o własne nogi i przewrócił, co chyba tak zszokowało Baenę, że ten zgłupiał kompletnie i będąc jakiś metr przed bramką w sposób skrajnie nieskoordynowany tylko musnął piłkę, zamiast po prostu na pewniaku władować ją do siatki. W efekcie stojący na linii Vojtko zdołał ją wybić.

Baena po tej sytuacji nieco spuścił z tonu, co nie przeszkodziło mu w drugiej połowie nieodpowiedzialnie kiwać przed własnym polem karnym. Hiszpan stracił piłkę na rzecz ambitnego Kacpra Sezonienki, a że Stelios Andreou poszedł już do przodu, żeby pokazać się do podania, zawodnik Lechii miał sporo miejsca i czasu, żeby precyzyjnie zagrać do Tomasa Bobcka. 1:1 prawie z niczego.

Tomas Bobcek znów imponuje

Swoje „za uszami” ma także Sebastian Bergier. Okej, to on dał prowadzenie łodzianom, wykorzystując świetne podanie Shehu, lecz niedługo potem mając nawet prostszą okazję kopnął obok słupka, gdy dogrywał mu Fran Alvarez. I zamiast dwubramkowej przewagi po chwili był remis.

Sędzia doliczył aż 14 minut ze względu na przerwę spowodowaną zadymieniem stadionu przez race i w tym czasie Lechia zadała decydujący cios. Bobcek znów pokazał, że chwilami jak na warunki polskiej ligi snajperem jest wybitnym. Po dośrodkowaniu Meny Słowak wręcz zdemolował Visusa w powietrzu i huknął głową pod poprzeczkę.

Lechia wróciła do życia, odkuła się po dwóch porażkach i w tym momencie ma już tylko dwa punkty straty do strefy bezpiecznej. W Widzewie tradycyjnie sinusoida. Przyjście Igora Jovicevicia na razie nie przyniosło wyczekiwanego przełomu – ani w grze, ani w wynikach. Chorwat z czterech ligowych meczów wygrał tylko debiut z Radomiakiem, a w Pucharze Polski pokonał Zagłębie Lubin po babolu Rafała Gikiewicza. To ciągłe taplanie się w przeciętności, z której łódzki klub przecież zamierzał wyjść.

4
Weirauch
4
Vojtko
4
Rodin
5
Dyachuk
6
Wójtowicz
6
Sezonienko
1
yellow-card
5
Zhelizko
6
Kapić
1
yellow-card
6
Mena
1
6
Neugebauer
1
8 +
Bobček
1
Wojciech Myć 5

Zmiany:

icon-swap
Bujar Pllana
Rifet Kapić

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

54 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

4
Strzały celne
3
1
Strzały celne 1. połowa
2
2
Strzały celne 2. połowa
1
4
Strzały niecelne
5
2
Strzały niecelne 1. połowa
2
2
Strzały niecelne 2. połowa
3
2
Interwencje bramkarza
2
33
Posiadanie piłki
67
46
Posiadanie piłki 1. połowa
54
57
Posiadanie piłki 2. połowa
43
10
Rzuty wolne
14
5
Rzuty rożne
3
3
Rzuty rożne 1. połowa
3
13
Faule
10
9
Faule 1. połowa
3
5
Faule 2. połowa
8
2
Spalone
1
2
Spalone 2. połowa
1
2
Żółte kartki
4
2
Żółte kartki 2. połowa
2

Informacja o meczu

Data:
sobota, 08 listopada 2025 14:45
Sędzia:
Wojciech Myć
Reklama