Reklama

Felietony i blogi

Kozacy i badziewiacy

Kozacy i badziewiacy drugiej kolejki mundialu. Jedyny niezniszczalny? Robben

Rozpoczęliśmy drugą połówkę mundialu. Turniej przyspiesza, ale my na chwilę jeszcze cofnęliśmy się do drugiej kolejki mistrzostw, żeby tradycyjnie sporządzić zestawienie o uroczej nazwie „kozacy i badziewiacy”. Pierwsze wnioski? Najlepszy na razie jest Robben. Tylko on przetrwał z jedenastki z pierwszej kolejki. Nie mieliśmy problemu z bramkarzem, bo Ochoa w meczu z Brazylią był absolutnie genialny. Tylko on na tym mundialu doczekał się specjalnych memów na swój temat i tylko on ma podobno ponad 20 ofert nowego klubu. Dalej trójka […]
redakcja
3 min czytania
3
Kozacy i badziewiacy drugiej kolejki mundialu. Jedyny niezniszczalny? Robben
Reklama
Felietony i blogi

Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI

Niesamowita sprawa: Miroslav Klose wyrównał rekord bramek zdobytych w finałach mistrzostw świata, a za moment może stać się samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów. Jest to o tyle nadzwyczajna informacja, że chyba żaden z nas zapytany o najlepszych napastników w historii futbolu nie znalazłby miejsca dla Klose, nawet gdybyśmy mogli wymienić dwudziestoosobową grupę snajperów. Przyznam się, że nigdy nie zdołałem polubić Miroslava Klose. Pamiętam jak zaczynał ten swój […]
redakcja
5 min czytania
1
Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
Felietony i blogi

Olkiewicz: Ronaldo sznuruje buty kolegom

Odkąd pamiętam w przeróżnych FIFA-ch, PES-ach i innych tego typu grach, jedną z drużyn „pierwszego wyboru” był dla mnie Manchester United. Zazwyczaj wybierany bez większych zmian w składzie – musiałem tylko upewnić się, że na murawie jest Giggs i… nie ma Cristiano Ronaldo. Zwyczajnie nie mogłem gościa przetrawić, z całą tą żelowo-opaloną otoczką, z wiecznym płaczem o wszystko, pokładaniem się przy każdym faulu i diamentem w uchu. Wkurzał mnie niemiłosiernie, ucieszyłem się, […]
redakcja
4 min czytania
2
Olkiewicz: Ronaldo sznuruje buty kolegom
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY

Czy jest możliwe, że polski rząd obala kucharz reprezentacji Polski, która istnieje tylko teoretycznie? Normalna odpowiedź powinna brzmieć: nie „chuj, dupa i kamieni kupa”, używając języka tego ministra od policji. A tu proszę, niespodzianka, jak wygrana Kostaryki z Włochami (bo Balotelli jednak nie chciał się całować z królową, żartował). No więc dzięki kucharzowi Sowie wiemy, kto komu robi laskę, i za to należą mu się podziękowania. Ktoś obnażył miałkość ludzi, którzy pouczają nas od rana do nocy. Ja Robertowi […]
redakcja
4 min czytania
3
Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Reklama
Felietony i blogi

Olkiewicz: Przekręt, który odbiera chęci do gry

Wczoraj Bośniacy po końcowym gwizdku sędziego wyłowionego z dna Oceanu padli na murawę. Co ciekawe – większość z nich padła wyłącznie po to, by chwilę popłakać. Zmęczenie – może oceniam zbyt powierzchownie, ale tego wrażenia nie da się pozbyć – było widać wyłącznie po twarzach Nigeryjczyków. To oni wybiegali ten mecz, to Emenike pół spotkania pędził sprintem od linii do linii, to Nigeryjczycy błyskawicznie wracali do obrony, to oni wyglądali na tych, którym „bardziej […]
redakcja
4 min czytania
7
Olkiewicz: Przekręt, który odbiera chęci do gry
Felietony i blogi

Nieznośna lekkość tweeta. Ile można gapić się w ten komputer? (11)

Futbol ma się dobrze. Nowe technologie – również. Pisałem niedawno, że to pierwszy mundial ery twittera, ale nie spodziewałem się, że sam tak mocno wsiąknę w ten internetowy jarmark. Do tej pory dziwiłem się ludziom, którzy podczas meczu dłubią w telefonach i przekrzykują się w dyskusjach na 140 znaków. Zastanawiałem się: po co? Teraz sam rzucam tweety o odlocie Karola Strasburgera w Studio Plaża i dzielnych Kostarykanach, którzy dwa dni temu zagrali z Włochami w Dziadka. Anatomia […]
redakcja
2 min czytania
0
Nieznośna lekkość tweeta. Ile można gapić się w ten komputer? (11)
Felietony i blogi

Olkiewicz: God save the Queen!

Są przekonani, że mają najsilniejszą ligę świata, choć w najważniejszych europejskich rozgrywkach od dwóch sezonów nie mogą ugrać sztycha. Żyją nadziejami o kolejnych tytułach na wielkich imprezach, choć tak naprawdę od ostatniego wielkiego sukcesu minęło osiemnaście lat. W każdej książce, w większości wypowiedzi i na okładkach prasy widać ogromną dumę, pewność siebie i przekonanie o własnej wyższości. Goście, którzy ostatni medal mistrzostw świata zdobyli w 1966, ale wciąż patrzą na świat z góry. Ludzie, którzy wymyślili […]
redakcja
4 min czytania
7
Olkiewicz: God save the Queen!
Reklama
Felietony i blogi

Nowa fala. Drugi oddech Marsylianki i lekcja budowania harmonii (10)

Pisałem kilka dni temu, że Deschamps wygląda na trenera, którego piłkarze zwyczajnie lubią. Wczoraj znowu obserwowałem jego radość. Patrzyłem jak komunikuje się z zespołem i pomyślałem: tak, to jego bajka. Z byłych mistrzów świata chyba najszybciej dopasował się do współczesnej piłki. Djorkaeff nagrał piosenkę. Barthez pozostał w roli błazna. Lizarazu wybrał pisanie, a DeDe dumnie wypina pierś do Marsylianki i odzyskuje harmonię w drużynie, w której harmonii w tym wieku jeszcze […]
redakcja
4 min czytania
3
Nowa fala. Drugi oddech Marsylianki i lekcja budowania harmonii (10)
Felietony i blogi

Olkiewicz: Mecze, za które powinno się dostawać ordery

Jakiś czas temu śmialiśmy się, że mecz Wybrzeża Kości Słoniowej z Japonią rozgrywany o trzeciej w nocy, kończący się w momencie, gdy w Polsce powoli świtało, oddzieli mężczyzn od chłopców. Okazało się, że oglądanie najpóźniej granego meczu mistrzostw to niemal „main stream”. Prawdziwym piłkarskim hipsterstwem i oglądaniem, za które należy się order, było wytrwanie przy spotkaniu Japonii z Grecją. Naprawdę nie wiem, co nas podkusiło, by zostać z panem Andrzejem Strejlauem, aż do dziewięćdziesiątej […]
redakcja
5 min czytania
1
Olkiewicz: Mecze, za które powinno się dostawać ordery
Felietony i blogi

Ślepa miłość do piłki usuwa stare grzechy

Odczuwam pierwsze trudy mundialu. Na Krakowskim Przedmieściu grupa Szkotów po porażce Anglików zaczyna stawiać rakiję, zaczepia pytaniami o piłkę, ale trzeba się wysypiać, więc wracam do domu. Na jednym kanale profesor Wilczur, na drugim mecz Japonii z Grecją. Nie oglądam. Po Urugwaj – Anglia i tak nic lepszego nie zobaczę. Napisałem kilka dni temu na Twitterze: mundial jak gumpowe pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co wyciągniesz. Czwartek znowu to potwierdził. Suarez, Suarez, Suarez. […]
redakcja
4 min czytania
8
Ślepa miłość do piłki usuwa stare grzechy
Reklama
Felietony i blogi

Życie jak w Madrycie. Kwestia stylu lub śmierci

Po tak bolesnym laniu po prostu nie masz ochoty wstawać. Poza tym o nokdaunach nie wiesz nic, nie nauczono cię, jak należy przetrzymać kryzysowe sytuacje. Nikt nigdy nie rzucił tak brutalnie twojej filozofii na deski. Nie sprowadził czempiona do parteru bezsilności. Nie wykręcił rąk i – co gorsza – nóg. A teraz jeszcze to medialne podduszenie. Szwajcaria 4 lata temu to przy tym, no cóż… lekkie zamroczenie. My tu mówimy o Waterloo. Po nim piłkarze Vicente del Bosque zgodnie […]
redakcja
4 min czytania
2
Życie jak w Madrycie. Kwestia stylu lub śmierci
Felietony i blogi

Ostatnie kuszenie Memo. Znamy już pierwszego zwycięzcę mundialu (7)

To paradoks, że zachwycamy się ofensywnym mundialem, a nagle bohaterem zostaje bramkarz. Odwijam w pamięci dotychczasowe mecze i nawet trzy bramki Muellera albo główka Van Persiego nie wywołały takiej lawiny komentarzy. Wszędzie ten Ochoa. Wszędzie obrazki gigantycznego sombrero, zasłaniającego bramkę. Tak sobie myślę, że to kolejny dowód na wyjątkowość tego mundialu. Bezrobotny bramkarz, który zatrzymuje Brazylię. Czy można było tego dnia napisać piękniejszą historię? Mundial trochę oklapł. Belgowie […]
redakcja
3 min czytania
0
Ostatnie kuszenie Memo. Znamy już pierwszego zwycięzcę mundialu (7)
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Oglądam mundial. Dzień i noc. Dawno się tak w żaden turniej nie wkręciłem. Mamy do czynienia z rozrywką główną – meczami piłkarskimi – oraz rozrywkami pobocznymi, które zajmują nas wszystkich niewiele mniej (na przykład: analizowanie wpadek komentatorów i ekspertów TVP). Czekam jeszcze na start Wimbledonu – to już wkrótce! – i wtedy będzie się można w emocje piłkarskie wprowadzić wspaniałym aperitifem, troszkę lepszym niż „Studio Plaża”. Mecze – […]
redakcja
5 min czytania
0
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Reklama
Felietony i blogi

Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski

Gdy byłem małym chłopcem, kompletnie wkręciłem się w mistrzostwa świata Italia 90. Fascynacja tym turniejem była o tyle nietypowa, że akurat przebywałem u babci i dziadka na wsi, bo oni – chociaż z Warszawy – lato spędzali w „Małym Domku”, czyli w sumie trochę solidniejszej altance o wielkości może piętnastu metrów kwadratowych, bez kanalizacji, bez dostępu do bieżącej wody, bez prądu, no i rzecz jasna bez telewizji. „Mały Domek” był więc uroczą zbitką desek i płyt, […]
redakcja
7 min czytania
3
Jak co wtorek: Krzysztof Stanowski
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… PAWEف ZARZECZNY

Startują mistrzostwa świata, i jak zwykle nikt nie prosi mnie o komentarze. Dziwne, zważywszy iż mam największą wiedzę na ten temat, poza na pewno Gowarzewskim i Szczepłkiem, ale cóż, trudno być prorokiem. Nie chcę nawet analizować kto wygra, bo… guzik mnie to obchodzi. Chcę dobrej piłki, bramek w samo okienko i najlepiej z przewrotki, ale… Ibry nie ma, Messi się zesra, a Rooneyowi wyjdą żylaki. Neymar, jedyna nadzieja, choć nie mogę […]
redakcja
3 min czytania
0
Jak co poniedziałek… PAWEف ZARZECZNY
Reklama