Stanisław Czerczesow na łamach rosyjskich mediów pochwalił się, że Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie zabiegał o jego zatrudnienie. Cezary Kulesza widział w Rosjaninie następcę Paulo Sousy.
Okazało się jednak, że prezes PZPN zadzwonił do byłego trenera Legii Warszawa zbyt późno.
– Już kiedy zostałem zaproszony przez Legię w październiku 2021 roku, PZPN dawał mi do zrozumienia o swoim zainteresowaniu. Kiedy przyjąłem ofertę Ferencvarosu, oni zadzwonili oficjalnie. Powiedziałem wtedy jednak, że mam już podpisany kontrakt. Ale tak: pracowałem tam, znam wszystkich i wszyscy mnie znają. W tej kwestii nie byłoby żadnych problemów – stwierdził Czerczesow na łamach “Sport Expressu”.
Były selekcjoner reprezentacji Rosji wyraził też zaniepokojenie przyszłością rosyjskiego futbolu wobec kolejnych sankcji nakładanych przez UEFA i FIFA. – Wszystko wskazuje na to, że Rosja nie wystąpi na Euro 2024. Kluby nie wiedzą, kiedy powrócą do europejskich rozgrywek. Jak rosyjska piłka ma działać i się rozwijać w warunkach izolacji? Kadra musi zagrać kilka spotkań, by zachować rytm. Nie graliśmy dziesięć miesięcy przez pandemią, a kiedy o tym mówiłem wszyscy myśleli, że to nasza wymówka. Ogólnie sytuacja nie jest przyjemna i to wcale nie tylko dlatego, że kluby zostały zawieszone, ale ponieważ nie wiadomo, kiedy będą mogły wrócić. Najważniejsze, by nie tracić cierpliwości i wciąż grać. Piłkarze oraz szkoleniowcy muszą pracować z pełnym zaangażowaniem.
Powody, dla których Rosjan wyrzucono z rozgrywek międzynarodowych zostały oczywiście przemilczane.
WIĘCEJ O ROSYJSKIM FUTBOLU:
- FIFA, Gazprom, mundial. Rosyjski sportwashing w futbolu
- Kisłowodzk, Terek i Rosja oczami Macieja Rybusa
- Maciej Rybus wybrał życie na wygnaniu
fot. NewsPix.pl