Legia Warszawa wygrała z Górnikiem Zabrze 5:3 i jest coraz bliższa matematycznego utrzymania się w Ekstraklasie. Zadowolony z takiego obrotu spraw jest Aleksandar Vuković. Trener mistrzów Polski uważa to za większy sukces od zdobycia krajowego tytułu.
– Dwa lata temu zagwarantowaliśmy sobie mistrzostwo Polski na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Dziś jeszcze nie zapewniliśmy sobie matematycznego utrzymania w lidze, ale wygląda na to, że nic już nam nie grozi. To dla mnie o wiele ważniejsze niż to, co przeżyłem wcześniej, przede wszystkim z tym klubem. Jedynej rzeczy, której sobie nie życzyłem, to doświadczenia tutaj katastrofy – tym bardziej, że sam pisałem się na to, aby spróbować jej uniknąć. Uważam, że jesteśmy bliscy tego, żeby powiedzieć, że do niej nie dojdzie. Zawodnicy i moi najbliżsi współpracownicy, czyli sztab trenerski oraz medyczny, wiedzą, przez co przechodziliśmy. Nie było to wcale proste, łatwe i pewne, tak jak się niektórym wydawało – stwierdził Vuković na konferencji prasowej.
Szkoleniowiec Legii wbił też szpilkę dziennikarzom. Stwierdził, że niska frekwencja na sali oznacza, że Legia nie spadnie. Bo gdyby miała spaść, to dziennikarzy byłoby znacznie więcej. – Ciężar rywalizacji był dla mnie jasny. Nie chciałem mówić o tym zawodnikom, ale sam czułem, że musimy wygrać, bo inaczej mielibyśmy bardzo nerwową końcówkę. A wtedy nie wiadomo, co by było… Jesteśmy Legią, którą w końcowej fazie sezonu mogło spotkać różne podejście wszystkich dookoła – dodał trener.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Pierwszy letni transfer Wisły Płock już pewny. Polak z II ligi
- Radomiak z licencją na Ekstraklasę. Klub planuje inwestycje i zmiany
- Jak w ostatnich latach kończyli ligę finaliści Pucharu Polski?
fot. FotoPyK, cytaty za Legia.net