Dominik Steczyk do ligowych goleadorów nigdy nie należał, jednak ponad roczna przerwa od strzelania bramek nawet w jego wykonaniu wyglądała po prostu źle. Zawodnik Stali Mielec przełamał niemoc w efektownym stylu.
Bramka w Poznaniu, przeciwko walczącemu o tytuł Lechowi. W dodatku jaka: z granicy pola karnego, wolejem. Dominik Steczyk zdecydowanie zasłużył na pochwałę za taki strzał.
Nie kazali nam w Poznaniu długo czekać na gole!🔥
Na trafienie Steczyka odpowiedział Amaral i jest 1:1⚽
🖥https://t.co/nNemEdyWKL pic.twitter.com/tu7zD1H1tD
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 24, 2022
Co prawda Stal Mielec już nie prowadzi, ale młody piłkarz przełamał passę roku (i tygodnia) bez strzelonego gola. Według „EkstraStats” był to najdłużej czekający na bramkę napastnik w Ekstraklasie. Steczyk trafił do siatki po 24 meczach i 1122 minutach niemocy.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Gaśnie gwiazda Waldemara Soboty
- Ekstraklaso, póki możesz, ciesz się Ivim Lopezem
- Wyjeżdżał „Kownaś”, wrócił dojrzały piłkarz. Sinusoidalna kariera Dawida Kownackiego
- Lech Poznań i żal do samych siebie. Dlaczego Kolejorz musi oglądać się na Raków?
- Lech próbuje dolecieć do mistrzostwa na jednym skrzydle. Kamiński może nie wystarczyć
fot. FotoPyK