Maciej Skorża skomentował kontrowersyjną sytuację z końcówki hitowego meczu między Lechem Poznań a Legią Warszawa.
Chodziło o ostatnią akcję meczu. Joel Pereira oddał strzał na bramkę Legii. Piłka odbiła się od ręki Lindsaya Rose’a. Sędzia Sylwestrzak nie zareagował, a po chwili odgwizdał koniec spotkania. Po wszystkim – jak informował Łukasz Wiśniowski z Canal Plus – arbiter twierdził, że dostał z wozu VAR informację, że wszystko było okej. Sylwestrzak nie skorzystał też z pomocy wideoweryfikacji, choć obrys ciała ewidentnie został powiększony:
– Byłem w pokoju sędziowskim i chciałem zapytać o strzał Joela Pereiry z końcówki. Arbiter przyznał, że nie widział sytuacji, ale z wozu VAR dostał informację, że to czysta sytuacja, że ręki nie było. Dziwi mnie to, że sędzia nawet tego nie sprawdził, dlatego byłem to wyjaśnić. Arbiter czekał na sygnał z wozu VAR, ale go nie dostał. Zatem sędzia zakończył mecz i tyle dowiedziałem się z jego strony. Na pewno to kontrowersja, ale czasu już nie cofniemy. Widziałem powtórki, mam wątpliwości, ale to już jest historia, tego nie zmienimy. Mam nadzieję, że na koniec sezonu powiemy sobie, że zdobyliśmy ten jeden punkt, a nie straciliśmy dwa. Tak czy inaczej, nie jesteśmy zadowoleni – mówił Maciej Skorża na konferencji prasowej po remisie z Legią.
Czytaj więcej o Lechu Poznań:
Fot. 400mm.pl