Pierre-Emerick Aubameyang – swoją drogą: ależ to wdzięczna i melodyjna godność do wykrzyczenia wniebogłosy dla komentatorów – zalicza wejście smoka w drużynie Barcelony. Kto jeszcze niedawno spodziewałby się, że będzie w takiej formie? Kto kilka miesięcy temu mógłby przypuszczać, że będzie strzelał tyle goli? Kto wyobrażał sobie, że stać go na przeżywanie drugiej młodości?
Gabończyk był absolutnym bohaterem tego El Clasico. Strzelił dwa naprawdę ładne gole i choć na dobrą sprawę mógłby mieć do siebie pretensje, bo wydaje się, iż na spokojnie mógł sieknąć jeszcze dublet, to nikt mu nie będzie wyrzucał jakiejś drobnej nieskuteczności, bo w końcu zrobił swoje, a do tego wszystkiego dołożył jeszcze naprawdę zgrabną i przytomną asystę przy trafieniu Ferrana Torresa. A, że Aubameyang nie lubi nudy i bywa przy tym ekstrawagancki, to już dzisiaj świat zalały obrazki z jego spektakularnych cieszynek. Tak właśnie skrada się show.
Kiedy Pierre-Emerick Aubameyang przychodził do Barcelony, pisaliśmy: „Może jego nazwisko nie lądowało na okładkach gazet w kontekście afer obyczajowych, jakich przecież niemało wśród zawodników Premier League, lecz pewien niesmak związany z postawą poza boiskiem i proporcją między wysokimi zarobkami a oferowaną jakością urósł do rozmiarów niedopuszczalnych. Użyteczność napastnika „Kanonierów” spadła na drugi plan, ot, wcześniej całkiem smakowite jabłko przeszło zgnilizną”
Ale też dodawaliśmy: „Diabeł nie jest tak straszny, jak z czasem zaczęto go malować”, bo czuliśmy, że to wciąż materiał na klasowego snajpera. I Barcelona przekonała się o tym najlepiej. Odkąd trzydziestodwulatek gra dla Barcy, strzelił już dziewięć goli i zaliczył jedną asystę w jedenastu występach.
Liga Europy:
- cztery mecze, dwa gole.
La Liga:
- siedem meczów, siedem goli, asysta.
Klasa. Pod wodzą Xaviego odradza się Barcelona, a wraz z nią odradza się stary, dobry, dawny i wesoły Pierre-Emerick Aubameyang.
Czytaj więcej o El Clasico:
- Stara gwardia Barcelony nie rdzewieje
- Adama Traore – sylwetka
- Luuk de Jong. Piąte koło u wozu, które stało się zadaniowcem Xaviego
- „Bawół” z Urugwaju. Historia nowego lidera defensywy Barcelony
- Pedri. Historia najcenniejszej perły na Teneryfie
- Przebudowana ofensywa FC Barcelony, czyli kataloński tuning
- Można go podważać, ale nie skreślać. Zawiły przypadek Ter Stegena
- Mateu Alemany – kim jest budowniczy nowej Barcelony?
- Eduardo Camavinga, czyli polisa na przyszłość Królewskich
Fot. Newspix