W 2015 roku Kamil Wilczek wyjeżdżał z Polski jako król strzelców Ekstraklasy. W 2022 roku wrócił do ojczyzny i w swoim pierwszym występie ligowym w pierwszym składzie Piasta strzelił gola w wygranym 2:0 meczu z Wisłą Płock.
Ostatnie trafienia Wilczka na ekstraklasowych boiskach, to epicki mecz z GKS-em Bełchatów w sezonie 2014/15, wygrana gliwickiej ekipy 6:3 i aż cztery gole snajpera z Wodzisława Śląskiego. Od tamtego czasu trzykrotny reprezentant Polski zwiedził piłkarskie Włochy i futbolową Turcję, został gwiazdą w Danii, aż w zimowym oknie transferowym znów trafił do Piasta Gliwice.
I już zaczął strzelać.
Tak wyglądał pierwszy gol Kamila Wilczka po powrocie do Polski. Snajperska klasa.
Wrócił do strzelania w @_Ekstraklasa_ Kamil Wilczek!🎯 Bezbłędne wykończenie zespołowej akcji i @PiastGliwiceSA jest na dobrej drodze do zwycięstwa z @WislaPlockSA✅
📺#WPŁPIA trwa w CANAL+ SPORT pic.twitter.com/3H3vjVejUy
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 13, 2022
Tym samym Wilczek zaczyna swoją pogoń za statystykami z ligi duńskiej. Tam strzelił 65 goli, w Ekstraklasie na razie ma na koncie 39 zdobytych bramek.
Czytaj więcej o Kamilu Wilczku i Piaście Gliwice:
- Powrót Wilczka. Piast złożył właśnie topową linię ataku?
- „Dawno postanowiliśmy, że to okienko Piasta Gliwice będzie inne od poprzednich”
- Sappinen: Sędzia nie uznał naszego gola, za chwilę Legia strzeliła. To było niesprawiedliwe
- Kostadinov: Przed meczem o EURO Goran Pandev wygłosił taką przemowę, że wszyscy płakali
Fot. Newspix