Michał Listkiewicz w swoim felietonie na łamach “Super Expressu” w bardzo ostrych słowach skomentował rezygnację Paulo Sousy z prowadzenia reprezentacji Polski. – Czuję się oszukany, poniżony i wyruchany jak panienka.
– Najpierw Boniek, teraz Sousa tuż przed końcem roku bez dania racji porzucili najbardziej prestiżową robotę w naszym futbolu. O portugalskim trenerze pisałem krytycznie niejeden raz, więc nie będę teraz kopał leżącego. Jako wierny kibic reprezentacji czuję się oszukany, poniżony i wyruchany jak panienka z Kabaretu Starszych Panów, którą bezlitosny Portugalczyk niecnie wykorzystał i nie zapłacił – zagrzmiał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Skrzywdzonemu przed rokiem Jerzemu Brzęczkowi dedykuję za Wolterem, że lepsze jest wrogiem dobrego. Co dalej? Życzę Cezaremu Kuleszy, by trafił na takiego gościa jak Paweł Janas, który w 2003 roku przejął osieroconą przez Zibiego kadrę i doprowadził ją na mundial.
Wciąż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Paulo Sousy. Portugalczyk miał objąć Flamengo, ale coraz więcej wskazuje na to, że brazylijski klub może ponownie spojrzeć w kierunku Jorge Jesusa, który właśnie rozstaje się z Benficą.
CZYTAJ TAKŻE:
- Sensacyjny zwrot akcji. Paulo Sousa zostanie na lodzie?
- Kto za Sousę? Kandydaci na fotel selekcjonera
- Dlaczego ignorowaliśmy kolejne ostrzeżenia?
- Koźmiński: – Sousa stracił kontakt z rzeczywistością. Teraz Nawałka!
fot. FotoPyk