Zdaniem dziennika „B.Z.”, Paweł Wszołek jest o krok od opuszczenia Unionu Berlin. Polak nie znalazł uznania w oczach trenera stołecznego klubu – Ursa Fischera.
29-letni piłkarz trafił do Niemiec po udanym pobycie w Legii Warszawa. Wojskowi nie byli jednak w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym Wszołka i ten po dwóch sezonach zdecydował się na kolejny transfer. Trafił jednak do miejsca, gdzie jego szanse na grę były bardzo ograniczone.
Fischer nie zgłosił Polaka do rozgrywek Ligi Konferencji, a co więcej nie pozwolił mu też zadebiutować w Bundeslidze. Skrzydłowy grał jedynie w Pucharze Niemiec, gdzie złapał siedemnaście minut przeciwko trzecioligowemu SV Waldhof Mannheim.
Obecnie nic nie wskazuje na to, by sytuacja Wszołka uległa jakiejkolwiek poprawie. W związku z tym „B.Z.” przewiduje, że 29-latek opuści Union Berlin już zimą, zamykając licznik występów na zaledwie jednym spotkaniu. – To jeden z najdziwniejszych transferów Olivera Ruhnerta. Zatrudnił go do pracy w systemie, w którym trener w ogóle go nie widzi. Prawdopodobnie rozwiążą z nim kontrakt lub oddadzą zimą – czytamy na łamach dziennika.
Wobec tego nie można wykluczyć, że Wszołek wróci do Polski, gdzie grał jedynie dla stołecznych klubów – Legii oraz Polonii.
Czytaj także: