Długo na to czekaliśmy, ale w końcu się doczekaliśmy. Poznaliśmy finał głośnej sprawy z udziałem Karima Benzemy i Mathieu Valbueny. Napastnik Realu Madryt został skazany za szantażowanie kolegi z szatni reprezentacji Francji.
Benzema został uznany za winnego zarzucanych mu czynów. Francuski sąd wymierzył mu karę roku więzienia w zawieszeniu oraz nakazał zapłatę 75 tysięcy euro grzywny. Napastnik Realu był “pośrednikiem” swoich kumpli z dzieciństwa w szantażu Valbueny, któremu grożono ujawnieniem sekstaśmy. Mathieu miał zapłacić 150 tys. euro za milczenie. Przypomnijmy nasz tekst sprzed paru lat.
Karim Benzema i Mathieu Valbuena. O co chodzi w sprawie?
“Z nagrania dowiadujemy się, w jaki sposób główny bohater próbował przekonać Valbuenę do wpłacenia wspomnianej kwoty. „Powiedziałem, że mój przyjaciel go nagrał”. Następnie lekkoduszny pan Karim wyjawił, że w pierwszej chwili Valbuena pomyślał, że to tylko głupi żart. Podpucha. Piłkarska szatnia zna różne dziwne przypadki kręcenia beki z kolegów, więc nie dziwimy się pierwotnemu nastawieniu Valbueny. Ale Benzema nie dał za wygraną: „Starałem się pokazać, że zagrożenie jest realne. Powiedziałem: – Mogę to naprawić. Musisz uwierzyć mi na słowo. Ten facet nie ma więcej egzemplarzy. Jeśli chcesz, by nagranie zostało zniszczone, mój przyjaciel przyjedzie do ciebie do Lyonu. Zapytał mnie: – Widać moje tatuaże? Odpowiedziałem: – Widać wszystko”.
„Spanikował. Zaczął nerwowo przełykać ślinę. Powiedziałem mu: – Możesz zrobić, co chcesz. Nie chcesz płacić? Dobra, to twoje życie. Ale pamiętaj, że cię ostrzegałem” – kontynuował swój wywód. „Jeśli rzeczywiście nie będzie chciał zapłacić, zostaw to. Niech załatwi tę sprawę z piraniami” (faktycznymi szantażystami, którzy mieli posiadać filmik).
W pewnym momencie Benzema jasno dał do zrozumienia, że na tym kończy się jego misja. „Teraz zajmie się tym mój przyjaciel. On zna osobę, która ma nagranie. Jeśli chcesz to załatwić, dam mu twój numer i się spotkacie” – tłumaczył to, co powiedział Valbuenie. Cała rozmowa telefoniczna między przyjaciółmi – jak relacjonuje Marca – przebiegała w… błogiej atmosferze. Panowie śmiali się do rozpuku i byli bardzo zrelaksowani”.
JAK KARIM BENZEMA WRÓCIŁ DO REPREZENTACJI FRANCJI?
Benzema odwoła się od wyroku
Potem tak miło już nie było. Gdy Mathieu Valbuena opowiedział o kulisach sprawy, stwierdził, że nie zrobiłby czegoś takiego nawet największemu wrogowi.
“Piłkarz Lyonu wprowadza nas za kulisy rozmów, które prowadził z Benzemą. – Nie mówił w sposób agresywny, nie było też mowy konkretnie o pieniądzach, zaczął naciskać, żebym się z kimś spotkał. Ale nigdy nie widziałem, żeby ktoś chciał zniszczyć takie video tylko dlatego, że kogoś lubi. Nie róbmy z ludzi idiotów. Powiedziałem do Karima:
– Cisse miał w 2008 roku podobny problem.
– I zapłacił?
– Tak, zapłacił.
– I co, wyszło na jaw?
– Nie.
Potem powtarzał bardzo często, że mam do czynienia z „bardzo złymi ludźmi”. Ciągle mówił: „Jeśli chcesz, to odpuść, ale mogę cię zapoznać z moim kolegą”. Ten wątek co chwilę wracał w naszej rozmowie. Na koniec Karim powiedział: „Co mam robić? Dać mu twój numer? Dać jego numer tobie?”
Jego słowa znaczyły „będziesz musiał zapłacić”, choć nie powiedział tego wprost”.
Teraz sąd potwierdził udział Benzemy w całej aferze. Napastnik Realu Madryt zamierza jednak odwołać się od wyroku.
CZYTAJ TAKŻE:
fot. Newspix