18 lutego 2011 roku – dokładnie cztery lata temu, Michal Hubnik został wypożyczony do Legii. Od tej pory nie wyszedł mu ani jednen sezon. Ani te spędzone w Polsce, ani dwa kolejne w Czechach.
„Nie wyszedł” w przypadku poprzedniego, w którym strzelił 8 goli dla FK Jablonec, to może za dużo powiedziane. Ale nie tak miała wyglądać jego przyszłość po wyjeździe z Polski. – Miałem kilka niezłych ofert, z Turcji, Grecji, ale Legia wydawała mi się najciekawsza. Chcę zdobyć z nią puchar i mistrzostwo. A potem zobaczymy, może pojadę gdzieś dalej – właśnie tak ten plan miał wyglądać.
Wystartował lepiej niż dobrze. Dzień po finalizacji wypożyczenia strzelił dwa gole w sparingu z Widzewem. Trafił w ligowym debiucie przeciwko Cracovii, a w derbach z Polonią po jego uderzeniu piłkę do własnej bramki wpakował Maciej Sadlok. Część kibiców widziała w nim już nowego… Takesure’a Chinyamę. W końcu odkąd ten został królem strzelców Ekstraklasy, Legia nie miała drugiego takiego napastnika. Może i nieprzewidywalnego, ale jednak zdolnego do trafiania seriami.
Dlaczego skończyło się na 11 meczach i 2 golach w pierwszym sezonie i zaledwie 102 rozegranych minutach w drugim… i ostatnim? Wiadomo, przez kontuzję. „Czeski Bartek Grzelak”.
Dziś transfer Hubnika można traktować jako jeden z większych niewypałów. Legia ściągała lidera strzelców ligi czeskiej i płaciła spore pieniądze za wypożyczenie gościa, który sprawiał wrażenie takiego, który w Ekstraklasie może imponować – skutecznością, walecznością, doświadczeniem, ustawieniem na boisku. Tylko że na wrażeniu się skończyło. Czy można było to przewidzieć?
W W Legii zmagał się najpierw z kontuzją mięśnia dwugłowego, później naderwał ścięgno Achillesa, co spowodowało jeszcze dłuższą pauzę. A w końcu decyzję, że nie ma sensu wiązać się z kimś aż tak “szklanym”.
Jak bilans Hubnika prezentuje się obecnie?
2012/13: 23 mecze – 3 gole, 3 asysty dla Sigmy Ołomuniec
2013/14: 23 mecze – 8 goli, 4 asysty dla FK Jablonec
2014/15 – ciągle bez rozegranego meczu…
Dlaczego? Oczywiście przez kontuzję. Podczas letniego obozu przygotowawczego w Austrii zerwał więzadło krzyżowe przednie. Musiał poddać się operacji. Pauzuje już ponad pół roku.
Mając 32 lata… Smutny zmierzch kariery.