Nie milkną echa wczorajszego meczu reprezentacji Polski. Martwią nie tylko decyzje Paulo Sousy, które nie pomogły zespołowi. Ale kolejny raz mierność w defensywie. Niestety, demony wróciły. To zauważył Sebastian Mila, ekspert TVP Sport.
Reklama
Sebastian Mila: – Drużyny nie potrzebują wiele sytuacji, aby zdobyć strzelić nam bramkę. Tak było z Andorą, San Marino, z Węgrami. My z kolei musimy się napracować na strzelenie gola. Jest duży problem, jeśli chodzi o krycie. Przy okazji drugiego gola Węgrzy mieli wiele miejsca, zawodnik w bocznym sektorze mógł wybierać, do kogo zagrać.
Fot. FotoPyK
Reklama