Legii nie wiedzie się w ostatnich tygodniach. Zwolniony Czesław Michniewicz, zatrudniony Marek Gołębiewski, który już został zdegradowany do roli trenera tymczasowego, choć jeszcze niedawno zapewniano o wielkim wsparciu. W trakcie przerwy na kadrę Gołębiewski ma trochę oddechu, a dziś powiedział gdzie widzi szansę na wyjście z kryzysu.
Trener Legii, za Legia.net: – Sądzę, że Luquinhas pomału wraca do wysokiej dyspozycji, mam nadzieję, że Tomas Pekhart przypomni sobie, jak to było w maju i kwietniu, gdy strzelał dużo goli. Może po ostatnim spotkaniu pojawiły się nerwy, człowiek był podłamany, bo każdy myślał, że wygramy ze Stalą. W życiu staram się być jednak pozytywny. Gdy głowa troszkę ostygnie, to widzę raczej więcej pozytywów. Wiadomo, że wyniki i tabela mówią trochę inaczej, lecz wierzę, że praca przyniesie efekt. Widzę, jak chłopaki naprawdę mocno pracują. Nie robimy sobie teraz dni wolnych, bo chcemy to nadrobić, aby każdy był w jak najlepszej i optymalnej formie.
Czytaj także:
- – Matty Cash to tylko początek. Przyszłość reprezentacji Polski
- – Nikt już nie da tyle władzy Probierzowi. Bo po co?
Fot. FotoPyK