W pierwszym piątkowym meczu 2. Bundesligi Erzgebirge Aue zremisowało 1:1 z HSV. Oba gole padły w absolutnie kuriozalnych okolicznościach.
Gospodarze objęli prowadzenie w 23. minucie dzięki temu, że próbujący wyekspediować piłkę głową stoper Jonas David nastrzelił zaskoczonego Antonio Jonjicia, który zdobył chyba najmniej spodziewaną bramkę w swojej karierze.
Meant it. 😂😂😂 #Bundesliga2 pic.twitter.com/x3jeUhKUv1
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) October 1, 2021
Gdy już wydawało się, że Aue dowiezie to zwycięstwo, w czwartej minucie doliczonego czasu gry niezrozumiale zachował się obrońca Dirk Carlson. Goście trafili w poprzeczkę i można było zakładać, że Luksemburczyk spokojnie wybije piłkę poza boisko, byle dalej od bramki. Tymczasem zagrał tak, że wpakował futbolówkę do własnej siatki. Nikt go nie atakował, miał czas i mimo to popełnił tak fatalny błąd. Carlson momentalnie się rozpłakał, chyba był w szoku. Nie dziwimy się.
O Erzgebirge Aue, lanterna da Bundesliga 2, estava acabando com uma série de 5 derrotas e 11 jogos sem vencer diante do todo poderoso Hamburger, mas o zagueirão luxemburguês Dirk Carlson fez isso aqui aos 94′. Literalmente o último lance. pic.twitter.com/I4S4Qcu3FK
— Gilmar Casimiro (@gil_case) October 1, 2021