Jerzy Dudek jak wiadomo nie jest specjalnie stały w opiniach. Zaprzecza sobie tak często, że zastanawiamy się, czy to czasem nie jest efektem jakiegoś neurologicznego schorzenia. I zachodzi podejrzenie, że aby gorąco i zażarcie podyskutować, nie potrzebuje towarzystwa drugiej osoby.
Zapewne pamiętacie poprzedni odcinki serialu pt. „Dudek mówi coś dokładnie przeciwnego, niż powiedział poprzednio”. Jest to serial długi, wciąż kręcone są nowe sezony, produkcję zaplanowano na pięć lat w przód. Można się ubawić po pachy. Dudek w roli głównej odnajduje się doskonale, wciąż wymyśla nowe perełki, wręcz się nie zatrzymuje.
Jak wiadomo, tematem tygodnia było wręczenie „Złotej Piłki”. Z tej okazji przepytał go „Super Express”:
– Ronaldo zgarnął 37,6 proc. głosów, Messi 15,76, a Neuer 15,72. A jak ty byś zagłosował?
– Podobnie. Pierwsze miejsce Ronaldo nie podlegało dyskusji.
I dalej: – Chciałbym, aby wygrał kolega po fachu, ale z Ronaldo nikt nie miał szans.
No, w porządku. To znaczy – byłoby w porządku, gdyby Dudek wcześniej nie odpowiadał na podobne pytanie. Przepytany przez „Przegląd Sportowy” 29 października odpowiedział tak: – Gdyby ktoś mnie poprosił o taki wybór, wahałbym się między Manuelem Neuerem i Philippem Lahmem, ale ostatecznie wskazałbym tego pierwszego.
29 października Ronaldo mógł w najlepszym razie liczyć na trzecie miejsce. Przed nim byliby Neuer oraz Lahm, przy czym po długim namyśle wygrałby bramkarz Bayernu. 14 stycznia pierwsze miejsce dla Ronaldo jednak „nie podlega dyskusji”, a oprócz Neuera Dudek widziałby w trójce Arjena Robbena. Lahm gdzieś mu w ogóle przepadł.
Gdyby pytać Dudka do skutku, prawdopodobnie byłby w stanie podać swoich dziesięć finałowych trójek, każdą inną. Oczywiście, na temat każdej wypowiedziałby się z niebywałym znawstwem.
Jurek, może ty sobie po prostu wypisuj na karteczkach, co powiedziałeś na dany temat i przylepiaj to na lodówce. Będzie łatwiej uchodzić za poważnego eksperta.