W trybie pilnym zostało zwołane dziś spotkanie przedstawicieli wszystkich klubów Serie A. Ku zaskoczeniu delegatów pozostałych 17 drużyn pojawili się na nim reprezentanci Juventusu, Milanu i Interu Mediolan. Przedmiotem obrad był udział tych zespołów w Superlidze i propozycje ewentualnego kształtu ligi po ich odejściu. Jednak – jak podaje włoski dziennikarz, Fabrizio Romano – wyżej wymienione kluby nie chcą rezygnować z występów na krajowym podwórku.
Aktualnie nie wiadomo, czy tylko od nich będzie zależało pozostanie w Serie A. UEFA grozi im wykluczeniem ze wszystkich krajowych rozgrywek. Na ile to prawdopodobne? Trudno teraz powiedzieć. Obecnie deklaracje sankcji są rzucane swobodnie przez działaczy europejskiej federacji i dopiero pracuje nad nimi duże grono prawników. Na ten moment nikt nie jest w stanie stwierdzić jednoznacznie, czy władze UEFA mogą zastosować tak drastyczne środki w stosunku do klubów zamieszanych w utworzenie Superligi.
Natomiast niezależnie od finalnej decyzji UEFA przedstawiciele drużyn występujących w Serie A spotkali się, by omówić kluczowe kwestie odnoszące się do przyszłości tych rozgrywek. Zebranie nie zakończyło się sensacyjnym rozstrzygnięciem – żaden ze sprawców zamieszania nie wyraża chęci opuszczenia pokładu.
Serie A clubs meeting is now over. Juventus, AC Milan and Inter have announced their intention to stay in the domestic league and play in Serie A also if they’re now part of the #SuperLeague. 🔴🇮🇹 @SkySport
…UEFA will fight to ban SuperLeague clubs also from domestic leagues.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 19, 2021
Zresztą, to nic zaskakującego. Przychody z tytułu samego udziału w krajowej lidze i praw transmisyjnych stanowią lwią część budżetu tych klubów. Inne zespoły także nie będą protestować, bo w interesie wszystkich jest to, by produkt pod względem marketingowym stał n najwyższym poziomie. Bez Milanu, Interu i Juve od razu spadłaby wartość ligi.