Nie jest to zaskakująca informacja – niemieckie kluby od samego początku otwarcie protestowały przeciwko pomysłowi utworzenia nowych elitarnych rozgrywek. Po tym, jak Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu zastąpił Andrea’e Agnelliego w ECA, podmiocie zrzeszającym europejskie kluby, było już prawie pewne, że Bawarczycy nie wezmą udziału w Superlidze. Oświadczenie sternika „Die Roten” tylko potwierdziło tę informację.
![Bayern nie przystąpi do Superligi [Oficjalnie]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/wp-content/uploads/2018/10/pixathlon_1056549-scaled.jpg)
Na stronie klubowej Karl-Heinz Rummenigge rozwiał wszelkie wątpliwości odnośnie do ewentualnego przystąpienia do kontrowersyjnego projektu. – FC Bayern nie brał udziału w planowaniu Super Ligi. Nasz klub z zadowoleniem przyjmuje reformy Ligi Mistrzów, ponieważ uważamy, że są one właściwym krokiem do rozwoju europejskiej piłki nożnej. Zmodyfikowana runda wstępna przyczyni się do większego napięcia i emocji w tych rozgrywkach.
Ponadto skrytykował brak solidarności europejskich klubów w trudnych czasach pandemicznych: – Nie sądzę, że Super Liga rozwiąże problemy finansowe europejskich klubów spowodowane przez koronawirusa. Raczej wszystkie kluby w Europie powinny solidarnie pracować nad tym, aby struktura kosztów, w szczególności pensje zawodników i wynagrodzenie konsultantów, były dostosowane do dochodu.. Tak aby europejska piłka nożna była bardziej racjonalna.
Brak Bayernu, a także innych niemieckich klubów, z całą pewnością obniży rangę i prestiż nowych rozgrywek. Głos sprzeciwu tamtejszych ekip może okazać się tak samo skuteczny, jak groźby sankcji ze strony UEFA.