Reklama

Dobry mecz Sebastiana Szymańskiego w lidze rosyjskiej

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

03 kwietnia 2021, 20:40 • 2 min czytania 1 komentarz

Mocno rozczarowujące dla Sebastiana Szymańskiego musiało być marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. 21-letni pomocnik został oddelegowany przez Paulo Sousę do gry w pierwszym składzie w meczu z Węgrami, ale po niecałej godzinie opuszczał boisko po kiepskim występie, a z Andorą i z Anglią nie podniósł się nawet z ławki dla rezerwowych, więc z pełnym przekonaniem zaliczyliśmy go do grona największych przegranych początku eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze. To, co jednak Szymański stracił na reprezentacji, trochę odbił sobie w klubie. 

Dobry mecz Sebastiana Szymańskiego w lidze rosyjskiej

Sebastian Szymański wyróżniał się w spotkaniu z FC Ufa, wygranym bardzo pewnie przez jego Dynamo Moskwa 4:0. Rzut oka na statystyki:

  • Trzy udane dryblingi na cztery wykonane
  • Osiem z trzynastu wygranych pojedynków na ziemi
  • Dwadzieścia sześć strat
  • Dwa razy faulowany
  • Osiemdziesiąt sześć kontaktów z piłką
  • 75% celności podań
  • Siedem kluczowych podań

Nieco razi w oczy liczba strat, której nie usprawiedliwia nawet pozycja i stricte ofensywne zadania, ale poza tym – nie ma do czego się przyczepić, czysta klasa.

Sporo o jego występie mówi też heat mapa.

Reklama

To już standard, że Szymański w klubie bardzo korzystnie wypada operując głównie w środku pola, napędzając akcje swojej drużyny i tworząc przewagi swoją nienaganną techniką, a gorzej w reprezentacji, gdzie zazwyczaj przyklejony jest do linii bocznej.

Tu jego udział przy bramce na 3:0 dla Dynama.

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pójść w ślady ojca. Jak boksowały dzieci wielkich mistrzów?

Szymon Szczepanik
0
Pójść w ślady ojca. Jak boksowały dzieci wielkich mistrzów?

Suche Info

Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
26
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

1 komentarz

Loading...