Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski, w Ekstraklasie jest dopiero na ósmym miejscu, a zespół zdaje się nie rozwijać od jesiennych meczów w pucharach. Mimo to Dariusz Żuraw nie straci pracy teraz. Wiele wskazuje jednak na to, że to będzie ostatni sezon 48-letniego trenera w Kolejorzu. Z tego co słyszymy – Lech intensywnie sprawdza rynek trenerski. A najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Żurawia jest Maciej Skorża.
Lech póki co nie zamierza zwalniać Dariusza Żurawia. Jeszcze zimą, przed okresem przygotowawczym, usłyszeliśmy w klubie, że “Żuraw na pewno będzie pracował do końca sezonu, a w trakcie rundy wiosennej ocenią, czy ten projekt ma sens na kolejny rok”. Ale przy Bułgarskiej nie są zadowoleni na tyle, by zaufać, że Żuraw jest w stanie rozwinąć ten zespół. Oczywiście Lech tłumaczył też trenera – że odeszli Jóźwiak, Gumny i Moder, że jesienią był natłok meczów. Natomiast klub też ściągnął zimą Johannssona, Salamona, Milicia, Karlstroema, Kvekveskiriego. Dał trenerowi narzędzia do tego, by zespół wyglądał lepiej niż pod koniec rundy jesiennej.
Przełomu jednak nie było. Kolejorz gra w kartkę, zniknął dominujący styl, a sam Żuraw ze sztabem nie radzą sobie z doprowadzeniem do formy większości piłkarzy. Dlatego Lech rozpoczął sondowanie rynku trenerskiego.
Lech Poznań. Dni Dariusza Żurawia są policzone
Z naszych informacji wynika, że klub kontaktował się już z kilkoma trenerami. Wśród nich są opcje zagraniczne – między innymi szkoleniowiec ze wschodu Europy. Ale na dziś najpoważniejszym zastępcą Żurawia wydaje się Maciej Skorża. Kolejorz rozmawiał już ze szkoleniowcem, który doprowadził zespół do ostatniego mistrzostwa Polski w 2015 roku.
Skorża rozmawiał niedawno też ze Śląskiem Wrocław. Z tego co słyszymy – wypadł bardzo dobrze na rozmowach z wrocławianami. Ma głód codziennej pracy z drużyną, miał czas na przemyślenie swoich błędów z przeszłości w prowadzeniu drużyn w Ekstraklasie. Ponoć nie jest już tak dominujący, nie chce układać całego klubu po swojemu – tak jak to miało miejsce po mistrzostwie z Lechem.
Skorża ostatecznie odmówił Śląskowi. Powód? Można się tylko domyślać – czeka na lepsze miejsce pracy. I takim miejscem miałby być Lech. Władze klubu mają bardzo dobre wspomnienia sprzed sześciu lat – stąd m.in. dyrektorem sportowym został Tomasz Rząsa, który był wówczas asystentem Skorży. Stąd też zatrudnienie Dariusza Żurawia, również asystenta trenera w tamtym okresie.
Lech Poznań. Maciej Skorża najpoważniejszym kandydatem
Rozmowy Lecha ze Skorżą trwają, ale nie spodziewalibyśmy się, by trener przyszedł do Kolejorza już teraz. Najbardziej prawdopodobna opcja jest taka: Lech daje pracować Żurawiowi do końca sezonu, a wówczas dochodzi do zmiany szkoleniowca. Kolejorz sonduje też inne kandydatury, natomiast na dziś najmocniejszym kandydatem jest właśnie ex-trener Lecha, Legii czy Wisły Kraków.
W kontekście Lecha wymieniało się też nazwisko Waldemara Fornalika. Zwłaszcza, że umowa szkoleniowca Piasta wygasa wraz z końcem sezonu. Ale popytaliśmy w Gliwicach i z tego, co nam przekazano – Piast ma opcję przedłużenia kontraktu o kolejny rok i z tej opcji wkrótce skorzysta. Zatem tematu Fornalika w Lechu nie ma.
fot. FotoPyk