Rafał Wolski wrócił do treningów z pełnym obciążeniem – informuje „Przegląd Sportowy”. Wisła Płock może zostać więc solidnie wzmocniona na koniec sezonu.
Można dziś się zastanawiać, w którym miejscu byłby Wolski, gdyby nie kontuzje. W maju ubiegłego roku zerwał więzadła po raz trzeci w swojej karierze. Choć zdarzają się piłkarze, którzy wracają po takich kontuzjach w pięć miesięcy (jak Milik), Wolski wypadł z grania na około rok. – Po tak długiej przerwie potrzebuje kilku tygodni, żeby doprowadzić organizm do wysiłku na poziomie Ekstraklasy – „PS” cytuje Radosława Sobolewskiego.
Piłkarz jest od stycznia stopniowo wprowadzany do treningu, teraz trenuje już na maksa. Oznacza to, że jeszcze w tym sezonie powróci na boisko. Zwiększyłby z pewnością pole manewru trenerowi Wisły Płock, który preferuje ostatnio grę na trzech defensywnych pomocników. Najlepszemu asystentowi w lidze, Mateuszowi Szwochowi, zdarza się grać przez to na skrzydle.
Fot. FotoPyK