Nie ma co ukrywać, że dziś wyjątkowy dzień dla fanów motosportu z naszego kraju. Po raz pierwszy w historii bolid Formuły 1 został przedstawiony w Polsce. Na prezentacji konstrukcji Alfy Romeo Racing ORLEN, która miała miejsce w Teatrze Wielkim w Warszawie, nie zabrakło oczywiście kierowców tego zespołu – Kimiego Raikkonena, Antonio Giovinazziego oraz Roberta Kubicy. Polak podkreślił wagę wydarzenia, a także to, że następne tygodnie będą bardzo pracowite.
Nowy sezon najsłynniejszej serii wyścigowej świata zbliża się wielkimi krokami. W związku z tym ekipy F1 zaczynają powoli odsłaniać karty. Swoimi cackami zdążyły pochwalić się już McLaren oraz AlphaTauri, a teraz do tej dwójki dołączyła Alfa Romeo Racing ORLEN.
W tym miejscu warto podkreślić, że zmian w pojazdach – w porównaniu do zeszłego roku – nie zaszło tak wiele, jak zazwyczaj ma to miejsce. I to nieważne, o jakich zespołach mówimy. Wszystko z powodu pandemii, która wymusiła oszczędności, zamrażając w pewnym stopniu rozwój technologiczny bolidów (zespół Kubicy mógł wykorzystać tylko dwa “żetony” na wprowadzenie poprawek do konstrukcji).
Nie znaczy to jednak, że pojazd należący do Alfy Romeo nie będzie się spisywał lepiej niż w ubiegłym sezonie. Szef zespołu Frederic Vasseur podkreślał, że wiary w dobre wyniki nie brakuje: – Oczekiwania są duże i wierzę, że nasz nowy samochód będzie jeszcze lepszy, co będziemy chcieli pokazać w Bahrajnie – mówił podczas prezentacji w Warszawie.
Poza samymi osiągami, zajęto się również umalowaniem modelu. Choć same kolory nie uległy zmianie, wciąż dominują biały i czerwony, tak ich rozmieszczenie – owszem. Kiedy popatrzymy na nowy bolid, zauważymy, że wizualizuje ono polską flagę. Co w związku z coraz większym zaangażowaniem ORLENU w motosport oraz tym, że polski koncern będzie sponsorem tytularnym zespołu z Hinwil przez przynajmniej najbliższy rok, ma wiele sensu.
Kiedy po raz pierwszy zobaczymy Alfę Romeo C41 w akcji? Podczas zimowych testów Formuły 1, które odbędą się w terminie 12-14 marca w Bahrajnie. To wtedy za kółko powinien wsiąść również Robert Kubica, który będzie pełnił rolę trzeciego kierowcy i testera bolidu.
– Jest to szczególny dzień. Myślę, że nie tylko dla mnie, ponieważ jestem częścią tej prezentacji, tylko każdego kibica motosportu w Polsce i nie tylko. […] Pracujemy na pełnych obrotach, również zimą. Dla kierowców to poniekąd czas regeneracji i naładowania baterii, ale jednak ludzie, których na co dzień nie widać, którzy są autorami tego piękna [nowego bolidu przyp-red.], toczą wtedy wyścig w fabrykach – mówił Robert dla TVP Sport.
– Moje plany? Przedstawiają się bojowo. Zaczęło się sporo dziać, jeśli chodzi o przygotowania i dopinanie różnych szczegółów. Niedługo będę na torze, myślę, że będę miał okazję pojeździć w obu kategoriach. Pandemia daje się we znaki, kalendarz może być płynny, ale na pewno następne tygodnie będą bardzo pracowite – dodawał.
Cóż, najważniejsze pytanie pozostaje takie – jakie wyniki w nadchodzącym sezonie będzie odnosić Alfa Romeo Racing ORLEN? Odpowiedź na nie poznamy dopiero w drugiej połowie marca. Nie zmienia to jednak faktu, że polskie akcenty w Formule 1 niezmiennie nas cieszą. A w to, że bolid zespołu biorącego udział w słynnej serii wyścigowej będzie prezentowany w Polsce, jeszcze kilka lat temu mało kto by uwierzył.
Fot. Oficjalny profil Alfy Romeo Racing ORLEN na Twitterze