Reklama

Żenująca runda Zawiszy w pięciu krótkich pytaniach

redakcja

Autor:redakcja

12 listopada 2014, 00:37 • 3 min czytania 0 komentarzy

Każdy kibic zdaje sobie sprawę, że właśnie zakończona runda nie była dla Zawiszy udana. No ale co to właściwie znaczy? Czy zasadne będzie użycia słówka „kompromitacja”, którego wedle Mariusza Rumaka nadużywamy? Trzeba przyznać, że sami zawodnicy biją się w pierś i prześcigają w opiniach zawierających dość dosadne słowa. My postanowiliśmy pomóc im jeszcze lepiej zrozumieć, jak ostatnimi czasy prezentowali się na boisku. W tym celu posłużyliśmy się pięcioma krótkimi pytaniami.

Żenująca runda Zawiszy w pięciu krótkich pytaniach

1. Kiedy jakaś drużyna przegrała więcej meczów w rundzie?

Siedem i pół roku temu. Podopieczni Jorge Paixao i Mariusza Rumaka w obecnym sezonie dali się pokonać dwanaście razy na piętnaście spotkań. Wiosną 2007 roku gorszy wynik zaliczyła szczecińska Pogoń, która przegrała o jeden mecz więcej. Warto jednak pamiętać, że był to zarazem spektakularny upadek brazylijskiego projektu Antoniego Ptaka. W Szczecinie biegało wtedy siedemnastu piłkarzy z Kraju Kawy, a o ich pochodzeniu i umiejętnościach do dziś krążą legendy. Niewiele brakowało, by Zawisza wyrównał niechlubne osiągnięcie brazylijskich parodystów.

2. Kiedy jakaś drużyna straciła więcej bramek w rundzie?

Siedem i pół roku temu. Zawisza stracił w tej rundzie 37 goli, co daje porażającą średnią prawie 2,5 bramek na mecz. O jednego gola więcej dał sobie wbić Górnik Łęczna na wiosnę 2007 roku. Bydgoscy obrońcy okazali się więc nieco lepsi od takich tuzów, jak Tori Golem, Tomasz Midzierski i Dawid Sołdecki. Warto wspomnieć, że w tamtym okresie w Łęcznej o miano pierwszego bramkarza walczyli Piotr Leciejewski i Przemysław Tytoń. Ten drugi nie radził sobie najlepiej, bo zagrał ledwie w pięciu spotkaniach, w których aż czternaście razy musiał sięgnąć do siatki.

Reklama

3. Kiedy jakaś drużyna zanotowała gorszy bilans bramkowy w rundzie?

Sześć i pół roku temu. Jesienny bilans piłkarzy Zawiszy to minus dwadzieścia jeden goli. Wiosną 2008 roku o trzy trafienia gorsza była Jagiellonia, prowadzona kolejno przez Artura Płatka i Dariusza Czykiera. Na taki wynik złożyła się kiepska skuteczność Sotirovicia i Sobocińskiego oraz nieporadność broniących dostępu do bramki Jareckiego, Markiewicza i Kałużnego. Ten ostatni właśnie w tamtym okresie udzielił pamiętnego wywiadu reporterowi Canal+.

4. Kiedy jakaś drużyna zanotowała dłuższą serię porażek z rzędu?

Sześć i pół roku temu. Od 27 lipca do 20 września Zawisza zaliczył wstydliwą serię ośmiu porażek z rzędu. Wiosną 2008 roku gorszy wynik ponownie wykręciła Jagiellonia z „Tatą” Kałużnym na czele, która przegrała wszystkie dziewięć ostatnich meczów w sezonie. Dla zawodników z Bydgoszczy pocieszający może być fakt, że mimo tak dramatycznej passy piłkarze z Białegostoku zdołali utrzymać się w lidze.

5. Kiedy jakiś trener gorzej rozpoczął pracę w nowym klubie?

Reklama

Siedem i pół roku temu. Mariusz Rumak w ośmiu meczach zaliczył bilans 1-1-6, co przełożyło się na beznadziejną średnią 0,5 punktu na mecz. Jeszcze gorzej pod tym względem prezentuje się dorobek poprzedniego szkoleniowca Zawiszy, Jorge Paixao, który zdobywał średnio 0,43 oczka na mecz, ale prowadził zespół w jednym spotkaniu mniej. Gorszy debiut od obydwu trenerów zaliczył Bogusław Baniak w Pogoni, ze wspomnianym już brazylijskim szrotem w 2007 roku. Dodatkowo jesienią 2007 roku słabiej od Paixao zaczął w ŁKS-ie Mirosław Jabłoński, który w siedmiu meczach zdobył zaledwie dwa punkty. Jednak „Jabłuszko” wygrał swój ósmy mecz i, tym samym, okazał się lepszy od Mariusza Rumaka.

Michał Sadomski


Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...