Reklama

Najrówniej grający Polak w Championship? Michał Helik

redakcja

Autor:redakcja

27 grudnia 2020, 12:52 • 3 min czytania 11 komentarzy

Michał Helik nie był najbardziej oczywistym kandydatem w lidze, gdy myśleliśmy o tych, którzy powinni latem wyjechać na Zachód. A jednak udało się. Wyjechał, kosztując 800 tysięcy euro. Nie najmniej, ale w Championship taka kwota wrażenia nie robi, tam idą dużo grubsze zakupy. Lekceważyć Championship w żaden sposób nie zamierzamy – druga liga angielska to pewnie i tak pierwsza dyszka lig europejskich. Tu za krocie trafił Bielik, tutaj pomyka Jóźwiak, tędy z Bielsą wybił się Klich. Bardzo fajne miejsce do rozwoju i wydaje się, że na razie Helik z tego korzysta.

Najrówniej grający Polak w Championship? Michał Helik

Pamiętamy, gdy do Championship szedł Piotrek Malarczyk. Też nie był jakimś oczywistym wyborem, choć i jego transfer sensacji nie stanowił. Malarczyk wyróżniał się w Koronie, a pod względem warunków fizycznych pasował do angielskiej piłki.

Potem aklimatyzacja. Rywalizacja z Rooneyem uwieczniona na fotografii.  Całe 67 minut w lidze. Wypożyczenie do League One. Gdzie też nie żarło. Zostało trochę wspomnień, ale generalnie – odbił się i to dosyć brutalnie. Gdzieś nam przy transferze Helika krążył po głowie ten Malarczyk, ale chyba już można powiedzieć:

Tamten scenariusz się nie powtórzy.

Wczoraj Helik huknął aż dwie bramki w meczu z Huddersfield, zostając bohaterem spotkania i dając zwycięstwo Barnsley.

Reklama

Helik dorzucił te dwie bramki do strzelonej Bristolowi, tym samym w liczbie strzelonych goli ustępuje tylko Woodrowowi, który ma siedem trafień. Helik zrównał się bilansem ze Stylesem i Mowattem.

Kibice z Helika są wyjątkowo zadowoleni. Zastanawiają się, czy dostanie powołanie do reprezentacji Polski. Helik, w ujęciu statystycznym, jest jednym z najlepszych obrońców Championship. Według not portalu WhoScored, jest piętnastym graczem całej ligi ze średnią 7.16. Dla porównania, nota Jóźwiaka to 6.69, nota Białkowskiego 6.55, nota Płachety 6.59. Przypomnijmy: WhoScored nie wystawia not arbitralnie, tylko korzysta z algorytmów “przeliczających” występ gracza. Dla kontekstu, nota Jóźwiaka to 179. miejsce.

Liczby Helika:

  • 1502 minuty,
  • 1.8 odbioru na mecz,
  • 2.8 przechwytu na mecz,
  • 4.8 wybicia (angielskie “clearance”) na mecz,
  • 5.4 wygrane pojedynki główkowe.
  • dwie nagrody “piłkarza meczu”.

Do tego ponad trzydzieści podań na mecz, choć na skuteczności nieco ponad 60%. Rzecz w tym jednak, że Barnsley potęgą ligową nie jest, więc częściej trzeba ryzykować lub grać pod pressingiem. Takie drobiazgi też mówią swoje: Huddersfield przed wczorajszym meczem w swojej zapowiedzi to Helika uznała jako gracza, którego należy szczególnie uważnie obserwować. Reputacja ligowa rośnie. Fajnie, że to się tak potoczyło, bo start był pechowy – czerwona kartka, w sumie przyznana nie wiadomo za co, ale jednak.

Reklama

Samo Barnsley też radzi sobie nieźle – zapowiadała się walka o spadek. W pierwszych siedmiu kolejkach nie wygrali żadnego meczu. Ale od tamtej pory punktów dostatecznie wiele, by dziś być bliżej baraży niż strefy spadkowej.

Fajnie, po prostu fajnie się to rozkręca i oby tak dalej. Stoper sprawdzony w Championship to solidna rekomendacja. Nerwowych ruchów nie ma co robić, ale na pewno uważnie będziemy się przyglądać dalszym postępom Helika. Może nie jest najmłodszy jak na dzisiejsze warunki futbolu, ale z 25. urodzinami na karku wciąż można mierzyć wysoko, szczególnie, gdy już się sprawdziło w niezłej lidze.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...