– Teraz jest czas na weryfikacje. Spodziewam się, że trener Skowronek będzie sprawdzony w tych trudnych meczach. I wtedy na koniec roku można usiąść i ocenić – jak sobie trener w tych warunkach poradził. Wówczas można się zastanowić, czy Skowronek może prowadzić dalej tę drużynę, czy jednak trzeba oddać je w ręce kogoś innego – mówi Marcin Baszczyński, ekspert Canal+ i były piłkarz Wisły Kraków.
Wisła grała ze zdziesiątkowaną Wartą, prowadziła już 1:0. A ostatecznie przegrała 1:2. Jak piłkarz może się czuć po takim meczu?
Jako kibic oglądający to spotkanie – czułbym wściekłość. Tu nie chodzi o dyspozycję, tylko o takie podejście do meczu. Mentalność. To było widać w pierwszych dwóch-trzech zagraniach. Jeśli Chuca wchodzi, ma być reżyserem gry i on w każdym pierwszym zagraniu notuje stratę, to takie zachowanie działa na resztę zespołu. I reszta się dostosowała do tego niechlujstwa. Pewnie w głowach wiślaków było już takie podejście “prowadzimy, Warta nie strzela goli, zaraz strzelimy drugą i trzecią bramkę, wszystko jakoś się ułoży”. No nie, rzeczywistość jest brutalna. A Wisła jest też w takim momencie, gdy nie może sobie pozwolić na czas dekoncentracji.
Wisła gra poniżej oczekiwań? Czy kadrowo ten zespół stać na takie miejsce, w którym obecnie jest w Ekstraklasie?
Wydaje mi się, że to nie jest poziom Wisły. Gdyby oni się ślizgali po tych meczach, wygrywali szczęśliwie, to może tak bym stwierdził – że okej, taki jest poziom drużyny, nic z tym się nie zrobi. Ale przecież widzieliśmy mecze, w którym wiślacy zdradzali większy potencjał niż to, co grają teraz czy w ostatnich tygodniach. Widzimy, że mają możliwości. Ale grają poniżej tego potencjału. Rozumiem, że jest covid, że są problemy. Ale pamiętam te problemy z przygotowaniem fizycznym na początku sezonu. Trener Skowronek mówił później, że potrzebował nieco więcej czasu na poprawę tego aspektu. I już widzieliśmy, że to idzie w dobrą stronę, a tu kolejne załamanie. Wisła faluje z formą, skład się wywraca do góry nogami. Brakuje mi stabilizacji kadrowej, brakuje liderów. Że będziemy rozmawiać przed meczem i wskażemy kilku piłkarzy, na których zawsze można liczyć. Nawet nie wiem tego, kto jest dziś podstawowym piłkarzem Wisły Kraków.
WISŁA WYGRA Z ZAGŁĘBIEM? KURS 2.45 W TOTALBET!
A możemy się domagać od Wisły dobrej gry? Bo patrząc na ten sezon, to nie ma tak spotkania, które rzuciłoby nas na kolana. Rozbicie Stali było efektowne, ale wiemy, że Stal miała ogromne problemy z koronawirusem. 3:0 z Podbeskidziem – tu z kolei wynik był lepszy od gry.
Zgadza się. Ale ja domagam się od Wisły, że skoro jest w budowie i nie wszystko jest idealnie, to w takich momentach jak w starciu z Wartą będzie konsekwencja, wyrachowanie, koncentracja. Ja nie mówię, że Wisła dziś jest w czołówce Ekstraklasy. Ale stać ją na dobre granie. Zwłaszcza na skrzydłach, gdzie jest Savić, Yeboah czy zdrowy Błaszczykowski. Takimi meczami, jak z Wartą, możesz zbudować pewność siebie tego zespołu. Ale tylko wtedy, gdy je wygrywasz. Nie podoba mi się też to wpadanie w samozadowolenie. Jean Carlos zagra dobry mecz, a później na dwa tygodnie znika.
To o co Wisła może grać w tym sezonie? Wasza Wisła rozpieściła kibiców, ale spójrzmy na to tak na chłodno.
Wyobrażałem sobie, że w tym sezonie, gdy mamy ESA30, będzie to krok w budowie. Po tej wspaniałej walce i ratowaniu klubu nie spodziewałem się, że Wisła zrobi skok na puchary. Ale że będzie budowała drużynę, wprowadzała piłkarzy, tworzyła podwaliny pod kolejne lepsze sezony – to już zakładałem. Wejście do górnej ósemki byłoby dobrym osiągnięciem. Kibic oczekuje od piłkarza pełnego zaangażowania, gry z pełnym poświęceniem. Ale ta druga połowa w Grodzisku Wielkopolskim zatarła dobre wrażenie po ograniu dwóch innych beniaminków.
Kibice mają wątpliwości co do konstrukcji pionu sportowego. Wydaje się też, że nie ma w tych transferach spójności. Ktoś kogoś zna, tu zadzwoni menadżer, ale może brakuje Wiśle dyrektora sportowego?
Po tej przebudowie szefem skautingu jest Arek Głowacki. I on mówi, gdy rozmawiamy – nie mam szans, żeby pojechać kogoś zobaczyć, bo wiemy jaka jest sytuacja na świecie. Nie można pojechać, porozmawiać z piłkarzem, zobaczyć go na żywo. Siedzi się przed InStatem i analizuje. Ten budżet transferowy też nie był do końca ustalony. Rozmawiałem z Kubą Błaszczykowskim – Wisła chce się też budować pod tym względem organizacyjnym, czyli w takiej współpracy na linii prezes – właściciel – trener. Ale zdajemy sobie sprawę, że to wymaga czasu. Te ruchy letnie pewnie były trochę robione na szybko, bo kadra była wąska, więc być może faktycznie było tak jak mówisz – jednego piłkarza zaproponował prezes, innego trener, kogoś zaproponował menadżer.
Na wizerunku klubu i osób ratujących go pojawia się jednak coraz więcej rys. Choćby ta bieżąca sprawa Olka Buksy. Wydaje się, że kibice stracili to pełne zaufanie do władz Wisły.
No tak, bo czas parasola ochronnego minął, on został zwinięty. Kibic, który mocno cierpiał na trybunach, ale doczekał wyjścia na prostą, teraz ma inne podejście. Pewne sprawy w klubie zostały wyprostowane, ale czas na ruchy profesjonalne i na miarę Wisły Kraków. Ciężko będzie teraz kibicowi Wisły pogodzić się z tym, że mniejsze kluby robią lepsze wyniki od “Białej Gwiazdy”. Teraz presja na zarządzie będzie coraz większa. Wymagania wobec braci Błaszczykowski czy właścicieli teraz będą tylko rosnąć. Tak samo było z trenerem – był szacunek za utrzymanie, ale teraz fani chcą kolejnego kroku, nie marazmu.
A MOŻE REMIS? KURS 3.35 W TOTALBET!
Młyn na meczu z Wisłą Płock śpiewał “to jest sprawa oczywista, musi odejść wuefista”.
To pokazuje, że cierpliwość będzie wystawiana na próbę. Naciski będą coraz mocniejsze.
Ta porażka z Wartą to już trzecia taka poważna wpadka w tym sezonie. Teraz przed Wisłą trudny terminarz – Zagłębie, Cracovia, Legia, Lech. Spodziewa się pan, że porażka w którymś z tych spotkań doprowadzi do zwolnienia trenera Skowronka?
Musi być postawiona ta sprawa jasno. Czy trener Skowronek potrafi zarządzać tym zespołem w trudnych momentach? Ponadto czy będzie potrafił wystawić optymalny skład, gdy większość zawodników wraca już do gry? Chciałbym też wiedzieć, w jaki sposób Wisła ma grać. Teraz jest czas na weryfikacje. Spodziewam się, że trener Skowronek będzie sprawdzony w tych trudnych meczach. I wtedy na koniec roku można usiąść i ocenić – jak sobie trener w tych warunkach poradził. Wówczas można się zastanowić, czy Skowronek może prowadzić dalej tę drużynę, czy jednak trzeba oddać je w ręce kogoś innego.
A wracając – czyli pana zdaniem tych piłkarzy po prostu stać na więcej i nie jest tak, że te dziesięć punktów w dziesięciu kolejkach to odzwierciedlenie poziomu tej kadry?
Tak, takie jest moje zdanie. Od obecnej Wisły możemy wymagać większej stabilizacji, konsekwencji, przewidywalności. Ponadto oczekiwałbym rozwoju poszczególnych piłkarzy. Bo skoro zwinęliśmy parasol ochronny znad głów zarządu, to niektórzy zawodnicy też go stracili.
rozmawiał Marcin Ryszka
fot. FotoPyk