Pamiętacie jeszcze historię o tym, jak Jose Mourinho błysnął obywatelską postawą i dostarczał starszym osobom zakupy? Sporo było nad Portugalczykiem zachwytów, sporo było też pochwał – zupełnie rzecz jasna zasłużonych. Problem w tym, że o ile wtedy “The Special One” ocieplił swój wizerunek, tak teraz zdecydowanie go pogorszył. A to za sprawą fotek zrobionych mu w ukrycia podczas… treningu z piłkarzami Tottenhamu.
Tak jest, Mourinho, który niczym przykładny obywatel pouczał, jak postępować w obliczu pandemii, złamał właśnie wszystkie możliwe zakazy. Nie dość, że postanowił poćwiczyć na zewnątrz, to jeszcze zgarnął ze sobą jednego z podopiecznych. Na treningu z “Mou” przyłapany został Tanguy Ndombele. Dlaczego akurat on? Angielskie media donoszą, że w ten sposób Portugalczyk próbował pomóc zawodnikowi, który ciężko zniósł przenosiny na Wyspy brytyjskie. A skoro panowie mieszkają blisko siebie, to wspólne zajęcia nie były większym problemem.
Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce taka aktywność fizyczna jest przez angielski rząd zabroniona i “The Special One” z miejsca znalazł się w ogniu krytyki. Tym bardziej, że publiczny trening mocno kłócił się z jego wcześniejszą akcją pomocy starszym osobom, które zachęcał do pozostania w domu. Chciałoby się rzecz – klasyczny Jose. Oberwało się też Davinsonowi Sanchezowi oraz Ryanowi Sessegnonowi, którzy wybrali się na wspólne bieganie i nie zachowali bezpiecznej odległości.
Wcześniej zresztą cała czwórka spotkała się w parku, co oczywiście tym bardziej nie szło w parze z zaleceniami brytyjskiego rządu.
https://twitter.com/EthanCOYS/status/1247594597313908738
Jaka była reakcja Portugalczyka? Trener Tottenhamu szybciutko przeprosił publicznie i powiedział, że od tej pory będzie przestrzegał zaleceń. Mamy nadzieję, że tak będzie, choć tak czy siak mleko się rozlało, więc przeprosiny niewiele zmieniają. Przy okazji jednak “Mou” dostarczył kibicom trochę rozrywki, bo z miejsca pojawiły się żarty o tym, że to pierwszy przypadek w historii, kiedy “The Special One” przyznał się do błędu.
Jeśli jednak przedstawiciele świata sportu mieli dawać przykład innym, to cóż, Jose – robisz to źle.
Fot. Newspix