Mieliśmy w ten weekend mały misz-masz klubowo – reprezentacyjny. Z jednej strony parę meczów międzynarodowych, choć będąc sprawiedliwym niewiele naprawdę atrakcyjnych, z drugiej trochę kopania w ligach, których też na co dzień raczej nie śledzimy. Nadrabiając zaległości z soboty i niedzieli, wybraliśmy dziesięć pojedynczych sytuacji, które warto na chwilę zatrzymać w pamięci. Zwłaszcza piękne bramki, z różnych kontynentów. Obejrzyjcie.
1. Neymar z wolnego strzela jedynego gola w meczu Brazylia – Kolumbia.
2. Reprezentacja Mali, prowadzona przez Kasperczaka, ogrywa Malawi 2:0.
3.Saman Nariman z irańskiego Tractor Sazi zdobywa bramkę weekendu.
4.Juan Cazares też ładnie, w meczu Ekwador – Kolumbia.
5.Alvaro Saborio wchodzi na boisko po przewlekłej kontuzji i po 11. sekundach, przy pierwszym kontakcie z piłką, strzela gola dla amerykańskiego Realu Salt Lake City.
6.Z kolei bramkarz Colorado Rapids Joe Nasco wylatuje z boiska już w 34. sekundzie.
7.Thierry Henry znów trafia do siatki. W sposób, jaki robił to dziesiątki razy. Pięknie.
8.Kibice Rosario Central robią znakomity pokaz pirotechniki.
9.Alexandre Pato kończy golem znakomitą akcję Sao Paulo. Podręcznik!
10.Hector Herrera ogrywa ruletą dwóch rywali.