Duet Paixao-Kiełb, duet Drągowski-zapalniczka, Merebaszwili, Przybecki, Dwali, Walukiewicz do spółki z Klimalą. Co ich łączy? Ano to, że wszyscy dostąpili zaszczytu otrzymania od was (i od nas) Nagrody Publiczności. Od dziś jednak tym honorem i sławą będą musieli podzielić się z kolejnymi artystami futbolu. Najwyższa pora, by rozstrzygnąć edycję, w której skupiliśmy się na rundzie jesiennej tego sezonu.
Wskazaliśmy wam aż 17 kandydatur i w tym miejscu mogliście głosować na zagranie, które najmocniej chwyciło was za serce. Okazało się, że nie mieliście większych wątpliwości dotyczących tego, kto powinien wygrać. Bardziej zacięta była rywalizacja o miejsca na podium, więc od nich zaczniemy.
Brąz przypada Rafałowi Janickiemu, który w jednej akcji w meczu z Legią Warszawa potrafił popełnić nawet trzy błędy. To nie lada wyczyn, a przeżyć jeszcze raz możecie to TUTAJ.
Uznaliście też, że srebro powinno zawisnąć na szyi Tomasa Vestenicky’ego z Cracovii. Słowak zaproponował pionierskie rozegranie rzutu wolnego.
Polish league never disappointspic.twitter.com/bkKpByxsMo
— Troll Football Media (@Troll__Footbal) October 25, 2019
No i nagroda główna. Z dużą przewagą głosów sięgają po nią Rafał Janicki i Marcin Wasilewski, którzy w meczu z Lechem Poznań zaprezentowali wariację na temat “tiki-taki” – nazywaną również po prostu”tiki-sraką”.
Kuriozum poza skalą. Całkowicie.#krotkapilka #LPOWIS #Ekstraklasa pic.twitter.com/kxTwl1HxCj
— Krótka Piłka (@Krotka_Pilka_) October 5, 2019
Gratujemy, gratulujemy i jeszcze raz gratulujemy. O ile w przypadku “Wasyla”, który wygrał w życiu sporo, to tylko kolejna pozycja na liście dokonań, o tyle dla Rafała Janickiego ta nagroda zapewne jest czymś szczególnym. Tak się dziwnie składa, że ekipy, w których występuje, nie koszą kolejnych trofeów, on sam również nagród indywidualnych nie odbierał, a tutaj – mimo bardzo mocnej konkurencji – zajął dwa miejsca na podium, w tym to najważniejsze. Zuch!
Patrzymy na to również przez pryzmat klubu – okazało się, że wygrywanie Wisły Kraków wcale nie musi skończyć się wraz z ostatnim meczem jesieni. Ten laur oczywiście bezpośrednio nie poprawi sytuacji Białej Gwiazdy w tabeli, ale naszym zdaniem nie można lekceważyć jego wpływu na nagrodzonych piłkarzy. Ujmijmy to tak – mają wszystko, by utrzymać się na szczycie.