“Władze miasta Częstochowa zabezpieczyły na inwestycję 16 mln zł. Wsparcie finansowe zadeklarowało również Ministerstwo Sportu i Turystyki w kwocie 10 mln zł. Okazuje się jednak, że i tak te środki nie wystarczą do przebudowy częstochowskiej areny” – czytamy dziś w “Przeglądzie Sportowym”.
GAZETA WYBORCZA
Ukochanym klubem ojca Mario Balotellego od zawsze była Brescia. Syn spełnił wreszcie jego marzenie – zagrał dla tego klubu.
Concesio to miejscowość położona 8 km na północ od Brescii. Mieszkał w niej Francesco Balotelli i jego żona Silvia, gdy w 1993 roku postanowili zaadoptować 3-letniego syna emigrantów z Ghany. Na początku Mario mieszkał u nich w tygodniu, a na weekendy wracał do biologicznych rodziców. Potem został na stałe i przyjął nowe nazwisko.
Gdy miał 18 lat otrzymał włoskie obywatelstwo podczas uroczystości w Concesio w sierpniu 2008 roku. Powiedział wtedy, że czuje się Włochem i będzie grał wyłącznie dla Italii.
SUPER EXPRESS
Flavio Paixao komentuje to, co wydarzyło się w Wejherowie – strzał z rakietnicy, który minął Zlatana Alomerovicia o włos.
– Jak skomentujesz to, co się wydarzyło w Wejherowie?
Flavio Paixao: – Wciąż nie mogę uwierzyć, że w 2019 r. w futbolu coś takiego mogło się wydarzyć. Mam 35 lat i nigdy czegoś takiego nie widziałem. To jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Przecież gdyby Zlatan został trafiony, a niewiele brakowało, to mógł już nie żyć. Każdy może zobaczyć, z jaką prędkością leciała ta rakietnica. Nie chcę nawet myśleć, co by było, gdyby dostał nią w głowę. Mówiłby o tym cały piłkarski świat, a polski futbol miałby problem na lata. Przecież Zlatan to nie tylko piłkarz, lecz także mąż, ojciec… Rodzina mogła go stracić. Jestem w szoku i w d… mam rezultat, który padł na boisku. Ten mecz nie powinien być kontynuowany.
SPORT
W Skierniewicach święto – dziś przyjeżdża tam grać mistrz Polski.
Gospodarze robili i robią wszystko, by naprawdę mecz z gliwiczanami był świętem, nie tylko piłkarskim. Z tego powodu robiono wielkie porządki na stadionie, wszystko po to, by starcie na żywo zobaczyło prawie 3000 widzów. – Na końcu i na początku starych trybun zamontowaliśmy siatkę ochroną, uzupełniliśmy i wyrównaliśmy płyty betonowe oraz zniwelowaliśmy niebezpieczne miejsca do minimum, ucinając ostre krawędzie i inne wystające elementy, czy zabezpieczając kable. Uprzątnęliśmy cały teren wokół boiska – wylicza prezes OSiR-u Ma- rek Kujawski. Gospodarze chwalą się także tym, że na meczu pojawi się też nowe profesjonalne nagłośnienie, a murawa przez ostatnie tygodnie była wielokrotne dosiewana, nawadniana. Wcześniej remont przeszły szatni i dach obiektu w Skierniewicach.
Ishmael Baidoo zgłasza akces do pierwszego składu Górnika. Marcin Brosz ma do dyspozycji naprawdę szeroką kadrę, patrząc na występy zmienników – ostatnio m.in. dobrze zaprezentował się też David Kopacz.
20-latek z Ghany ma ciekawe CV. Piłkarskiego abecadła uczył się nie w rodzinnej Akrze, skąd pochodzi przecież plejada świetnych graczy z Michaelem Essienem czy Asamoah Gyanem na czele, ale w… Katarze. Przeniósł się tam jako ledwie trzynastolatek. Trenował w Aspire Academy w Doha. – Poleciałem tam sam. Aspire zorganizowało w moim kraju nabór do ich akademii. To wielkie projekt dla tych szczególnie utalentowanych. Jak było ze mną? W każdym regionie był nabór dla chłopaków. Ostatecznie do finału dostało się 50 najlepszych. Z tej pięćdziesiątki trzech otrzymało możliwość wyjazdu i treningów w Katarze. Ja byłem wśród nich. Tam był finał, z którego dostałem się do Aspire Academy – tłumaczy.
Rakietnica na meczu Gryfa Wejherowo, a po Widzew – Śląsk – 27 zatrzymanych osób… Na polskich stadionach ostatnio bardzo źle się dzieje.
Zatrzymano 27 osób, w tym kilkanaście za próbę wniesienia rac na stadion. Inwazja na Łódź była zresztą zaplanowana. Siły bezpieczeństwa o niej wiedziały i na najazd kilkusetosobowej grupy ubranych na czarno kiboli były przygotowane. Rewizja nie była jednak dokładna, bo rac i dymu nie brakowało i gra – już na początku – musiała zostać przerwana na ponad 8 minut, gdyż część płyty boiska zajęła pilnująca sektora gości policja.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Jerzy Brzęczek wybrał się ostatnio do kilku kadrowiczów. Ma o czym z nimi rozmawiać.
Na horyzoncie wielu widzi ciemne chmury, z których może spaść potężna burza. Może, ale nie musi. Selekcjoner stara się poprawić sytuację, dlatego w ostatnich dniach odbywa tournee po Europie. Lista zawodników, których odwiedził, też nie jest przypadkowa – to Maciej Rybus, Grzegorz Krychowiak i kapitan Robert Lewandowski. Potem Brzęczek pojechał do Włoch – trasa Neapol, Turyn i Mediolan – tam też jest z kim i o czym rozmawiać. Takie otwarte podejście długo pomagało poprzednikowi. Wkrótce dostaniemy odpowiedź, czy za obecnymi zabiegami pójdzie lepsza gra. W prowadzeniu kadry największym problemem po braku klasowych piłkarzy jest ten, gdy za selekcjonerem nie idzie szatnia.
Co dla polskich klubów oznaczają nowe europejskie rozgrywki? Łatwo nie będzie.
Polska zajmuje na tę chwilę 27. miejsce w rankingu ligo- wym UEFA i może być tylko niżej, bo znajdujące się bezpośrednio za nią Bułgaria, Słowacja i Rumunia mają przedstawicieli w fazie grupowej bieżącej edycji Ligi Europy. Trwający sezon decyduje o rozkładzie miejsc w europejskich pucharach 2021/22. Ewentualny spadek w rankingu o jedno miejsce nie miałby negatywnych konsekwencji. O dwa – oznaczałby, że trzeci klub ekstraklasy sezonu 2020/21 rozpocząłby rywalizację o awans do grupy „Ligi Europy 2” już od I rundy i musiał pokonać czterech przeciwników, by zagrać w grupie – tylu, ilu w tym sezonie miała Legia, a mogła mieć też Cracovia, gdyby nie odpadła od razu.
Zważywszy na ostatnie wyczyny polskich klubów, już to brzmi źle. Ale może być i gorzej: spadek na 30. miejsce spowoduje, że od I rundy zaczynać będą także zdobywca Pucharu Polski i wicemistrz. A w formacie rozgrywek nie ma już żadnych preeliminacji czy rund wstępnych dla najsłabszych drużyn z San Marino czy Andory – po prostu zaczną razem z Polakami.
Wyeliminowanie Śląska? To znak, że Widzew Marcina Kaczmarka idzie w dobrym kierunku.
Szkoleniowiec nareszcie może oddychać spokojniej. Jak każdy nowy szef musiał zdobyć zaufanie podwładnych, ale on miał trudniejsze zadanie. Objął zespół, który był bardzo zadowolony z ledwie miesięcznych rządów Zbigniewa Smółki. Jego metod i pomysłu na grę. Czasu do startu II ligi Kaczmarek miał niewiele, ponadto kolejni piłkarze dołączali do drużyny w różnym czasie. Jeden zawodnik namawiał do transferu następnego, w trakcie negocjacji władze Widzewa zachęcały do podpisania umowy nazwiskami przyszłych graczy z doświadczeniem w ekstraklasie. Z niektórych ustaleń wycofywano się po zmianach we władzach, np. Jakub Łukowski (obecnie Miedź) miał już dogadane warunki kontraktu, ale nie trafił do Łodzi, ponieważ dyrektorem sportowym przestał być Łukasz Masłowski. Tak zaczęła się tworzyć ekipa, która pokonała Śląsk 2:0.
Kłopoty, kłopoty Rakowa. W przetargu na budowę stadionu wystartowały dwie firmy, ale wycena rozjechała się z tym, ile chcą dać władze miasta.
Władze miasta zabezpieczyły na inwestycję 16 mln zł. Wsparcie finansowe zadeklarowało również Ministerstwo Sportu i Turystyki w kwocie 10 mln zł. Okazuje się jednak, że i tak te środki nie wystarczą do przebudowy częstochowskiej areny tak, aby beniaminek mógł rozgrywać tam spotkania w ekstraklasie.
Do przetargu w terminie zgłosiły się dwa podmioty. Tańszą ofertę zgłosiło polsko-tureckie konsorcjum, na którego czele stoi zabrzańska spółka doradcza Stadion Pro oraz Saridaglar Insaat Ve Ticaret A.S. z Ankary i zarejestrowany w Katowicach podmiot Texxon Company. Wycenili oni swoją pracę na 78,7 mln zł, ponaddwukrotnie więcej niż planowano wydać na przebudowę w częstochowskim ratuszu (…).
Pod Jasną Górą mają plan awaryjny, który władzom miasta w najbliższych dniach ma przed- stawić klub. Zakłada on maksymalne cięcie kosztów w taki sposób, żeby stadion spełniał minimalne wymagania licencyjne na ekstraklasę. Koszt modernizacji miałby wynieść 36,7 mln zł, a pojemność trybun wynosiłaby 7200 miejsc. Wyremontować trzeba byłoby również zaplecze socjalne (szatnie, łazienki i toalety).
fot. Michał Chwieduk, 400mm.pl